Na pewno wpłynie. Trump jest bardziej konserwatystą niż liberałem. A patrząc na to, co się dzieje teraz w Europie, mam tu na myśli podnoszące się prawicowe głosy w Niemczech i we Francji, Brexit, może on bardzo szybko znaleźć z tymi grupami wspólny język. Trump jest prezydentem z poza obecnego establishmentu politycznego USA, spoza tych elit, które do tej pory rządziły. Ma trochę inny pogląd na obecne sprawy. Wiadomo, to co prezentował jako kandydat, a to co zaprezentuje po zaprzysiężeniu, to są dwie różne rzeczy, bo kampania wyborcza rządzi się własnymi prawami. Ale to nie zmienia faktu, że jego postawa będzie miała duży wpływ min. na kwestie związane z Rosją, statusem Krymu, wojną na Ukrainie, imigrantami i wschodnią flanką NATO