Skocz do zawartości

Maliversiak

Maliversiak
  • Postów

    2 462
  • Dołączył/a

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Dotacje

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maliversiak

  1. AGO Esports nie zobaczymy w meczu półfinałowy turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5 po porażce z duńską drużyną North. StarLadder i-League StarSeries Season 5: AGO Esports vs. North 1:2 Po bardzo dobrej grze na początku turnieju i bilansem 3-0 AGO Esports w meczu ćwierćfinałowym podejmowało duński zespół North. Train wyszedł średnio. Pierwszą mapą spotkania ćwierćfinałowego była mapa Train. Polski zespół rozpoczął mecz po stronie atakującej. Niestety, ale AGO Esports przegrało rundę pistoletową. Duńczycy szybko wyszli na prowadzenie i to oni zdobywali rundy. Drużyna Mateusza „TOAO” Zawistowskiego wygrała tylko trzy rundy, natomiast zdecydowanie lepiej zagrali gracze North, którzy po pierwszej połowie prowadzili wynikiem 12:3. Po zmianie stron, polska drużyna wygrała rundę pistoletową, a następnie zagrali lepiej w kolejnej rundzie, więc powracali do meczu, odrabiając straty i to się poniekąd udało. Druga część spotkania, szczególnie końcówka była wyrównana, ale w ostateczności na prowadzenie wyszedł zespół Mathiasa „MSL” Lauridsena i w rezultacie North pokonało AGO Esports 16:13. Świetny mecz na Dust 2 w wykonaniu Polaków Drugą mapą był nowy Dust2. Polska drużyna zaczęła po stronie atakującej, ale rundę pistoletową wygrał zespół z Danii, jednak polski zespół szybko wygrał kolejną rundę i powiększył swój wynik, chociaż w pewnym momencie formacja North powróciła do meczu, mieliśmy remis, a następnie Daniel „Mertz” Mertz z kolegami wyszedł na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla North. Drugą rundę pistoletową również wygrała duńska drużyna. Wydawało się, że Duńczycy już do końca będą mieli kontrolę nad meczem, ale wtedy nagle w polskiej formacji gra się zupełnie zmieniła. Zespół Mateusza „TOAO” Zawistowskiego wygrywał kolejne rundy, przybliżając się do swoich rywali, zremisowali, wyszli na prowadzenie i w rezultacie wygrali spotkanie 16:14. Mirage dla North Mapę Mirage, polska drużyna rozpoczęła po stronie broniącej, wygrywając rundę pistoletową, ale szybko odpowiedzieli Duńczycy. W dalszej części pierwszej połowy wyrównana gra obu zespołów, chociaż w końcówce lepsi byli gracze z Danii i to oni wygrali pierwszą połowę wynikiem 9:6. Runda pistoletowa w drugiej połowie została wygrana przez Polaków, po chwili mieliśmy remis. North wyszło na prowadzenie i do końca meczu miało pełną kontrolę nad spotkaniem. AGO Esports przegrywa z North 16:10. Artykuł AGO Esports przegrywa z North w ćwierćfinale StarLadder i-League StarSeries Season 5! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  2. Do stolicy Texasu przyjechało 80 zawodników StarCrafta II, aby walczyć o nagrody wartości 101 tysięcy dolarów oraz awans na finały World Championship Series. WCS Austin 2018 jest drugim w tym roku przystankiem na światowe finały, nie wliczając w to IEM Katowice. Polakom nie poszło najlepiej podczas internetowych kwalifikacji i żaden z nich początkowo nie awansował. Jednakże sytuacja odwróciła się w przypadku kwalifikacji offline. Na miejscu wzięli w nich udział tacy zawodnicy jak Elazer, Nerchio, MaNa, SouL oraz Ziggy. Pierwszych trzech awansował do fazy pucharowej, która odbędzie się już dzisiaj. Pierwszy pojedynek zaplanowany jest na godzinę 18:00 polskiego czasu i zmierzą się w nim Serral oraz Kelazhur. Pojedynki Polaków zaplanowane są na godziny, Nerchio kontra Scarlett – 22:00, Mana kontra Neeb – 23:20 oraz Elazer kontra TLO na 2:00 w nocy. Artykuł Startuje faza pucharowa WCS Austin 2018 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  3. AGO Esports podejmie w swoim meczu ćwierćfinałowym drużynę z Danii, North. Jest to na pewno trudny i wymagający przeciwnik. StarLadder i-League StarSeries Season 5: Krótka historia występu AGO Esports aż do ćwierćfinału W tekście opisałem pokrótce historię AGO Esports w StarLadder i-League StarSeries Season 5, która na pewno jest ważna przed dzisiejszym meczem. Miało być ciężko z Ninjas in Pyjamas Kiedy po meczu z Virtus.pro w derbach Polski, AGO Esports poznało rywala i był to szwedzki zespół Ninjas in Pyjamas, czyli jeden z lepszych na świecie, z samymi gwiazdami mówiono, że jest to bardzo trudny rywal dla Polaków. Okazało się to nieprawdą. Dlaczego? Patrząc nie tylko na formę, ale przede wszystkim na wynik z pierwszej mapy można powiedzieć, że Szwedzi nie grali zupełnie nic, co więcej wynik nie był wyrównany, ale polski zespół zdecydowanie pokonał zespół Christophera „GeT_RiGhT” Alesunda, wynikiem 16:10, to świadczy o doskonałej analizie formacji ze Skandynawii. Z kolei na drugiej mapie, AGO Esports pokazało się jeszcze z lepszej strony i pokonało tę samą drużynę 16:7, natomiast po pierwszej połowie polska formacja wygrywała 11:4. Niesamowicie dobra gra naszego zespołu. To pokazuje, że gracze z logiem Jastrzębia są silnym składem. Mousesports równym przeciwnikiem Przeciwnikiem po Ninjas in Pyjamas dla AGO Esports było Mousesports. I też wydawało się, że to będzie wymagający przeciwnik dla Polaków. No można powiedzieć, że w pewnym sensie było to prawdziwe, gdyż pierwszą mapę wygrał zespół z Polski, 16:8, trochę słabiej było na drugiej i tam po dobrej walce Michał „Snatchie” Rudzki i jego koledzy musieli uznać wyższość swoich rywali, ale wynik wyrównany, przegrana 16:13. Ostatnia mapa miała zdecydować o tym, kto pokona swojego przeciwnika 2:1. Tym zespołem okazała się być ponownie drużyna AGO Esports. W rezultacie pokonali oni drużynę Chrisa „ChrisJ” de Jonga 16:9. Zespół Mousesports był przeciwnikiem równym AGO Esports. Teraz czas zagrać przeciwko North AGO Esports miało dwa dni przerwy od swoich meczów, gdyż z bilansem 3-0 zakończyli udział w rundzie zasadniczej. Jednak po dzisiejszym ostatnim meczu pomiędzy North a Godsent zostały wylosowane mecze ćwierćfinałowe. Osoba odpowiedzialna za losowanie, z koszyka wyciągnęła kartkę z napisem „AGO” i wszyscy kibice oczekiwali, z kim zagrają podopieczni Mikołaja „Minir0x” Michałkowa. Po chwili na drugiej kartce zobaczyliśmy napis „North” i wszystko już było wiadome. Czy będzie to trudny mecz? Duńczycy są wymagającym rywalem, a sam Valdemar „Valde” Bjørn Vangså stwierdził w wywiadzie, że już grali raz na zespół z Polski i zostali pokonani, więc teraz pora na rewanż. W poprzednim artykule pisałem o tym, jak wyglądały rezultaty North do tej pory. Podsumowując Polacy mają szansę na zwycięstwo, chociaż trudny przeciwnik. Artykuł AGO Esports: Krótka historia występów w StarLadder i-League StarSeries Season 5 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  4. AGO Esports właśnie poznało swojego rywala w 1/8 turnieju w Kijowie. Polska drużyna jutro zagra z North. W ćwierćfinale turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5, AGO Esports zagra z North. Właśnie przed chwilą zespół z Polski poznał swojego rywala w meczu ćwierćfinałowym turnieju w Kijowie. Zespół Damiana „Furlan” Kisłowskiego zagra przeciwko drużynie duńskiej North. Trzeba to napisać, będzie to bardzo trudne spotkanie, z uwagi chociażby na to, że przed losowaniem właśnie Duńczycy pokonali Szwedów z drużyny Godsent wynikiem 2:0. Historia wyników North wygląda następująco: porażka z Mousesports, wygrana z NRG Esports, wygrana z HellRaisers, wygrana z Ninjas in Pyjamas i w meczu decydującym pokonali Godsent. Co do zespołu polskiego, ich historia w tym turnieju jest inna, najpierw pokonali zespół Virtus.pro, następnie Ninjas in Pyjamas a trzecim rywalem Polaków było Mousesports. Więc jakby zobaczyć to z tej strony, Polacy mają lepszy bilans wygranych niż Duńczycy. Artykuł AGO Esports zagra z North w ćwierćfinale StarLadder i-League StarSeries Season 5! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  5. Virtus.pro zmierzyło się z Renegades w meczu, który miał zadecydować o ich pozostaniu w Kijowie. StarLadder i-League StarSeries Season 5: Virtus.pro przegrywa z Renegades 1:2 Nie tak miał wyglądać turniej StarLadder i-League StarSeries Season 5 dla Virtus.pro. Po porażce z Renegades ich bilans to 1-3. Polacy odpadli z turnieju. Słaba gra na mapie Train Virtus.pro zaczęło po stronie broniącej. Początek meczu na mapie Train, nie należał wcale do łatwych i dobrych, po przegranej rundzie pistoletowej, zespół z Australii wyszedł na prowadzenie, a Polacy nie potrafili znaleźć dobrego sposobu na przeciwstawienie się swoim oponentom. Dopiero po chwili sytuacja się nieco zmieniła na polską korzyść i to zespół Filipa „Neo” Kubskiego odrobił nieco straty do swoich rywali, ale to w dalszym ciągu była przewaga zespołu Renegades. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla drużyny Renegades. W drugiej połowie, runda pistoletowa wpadła na konto zespołu prowadzonego przez Noaha „Nifty” Francisa i w zasadzie trudno było szukać powrotu do meczu. Wydawało się, że polski zespół jeszcze będzie w stanie odpowiedzieć rywalom i powrócić do spotkania, ale ostatecznie tak się nie stało i pierwszą mapę wygrała drużyna Renegades wynikiem 16:7. Kontrola drugiej mapy i wygrana Virtus.pro Drugą mapą, tym razem wybraną przez Renegades było Inferno. Polski zespół rozpoczął mecz po stronie broniącej, ale runda pistoletowa i pierwszy punkt wpadł dla drużyny z Australii, a później kolejne i ten wynik już był zupełnie dobry dla nich. Polacy zdobyli co prawda dwie rundy, ale wynik i tak był wysoki, 6:2. Po chwili, gra Virtus.pro zmieniła się na zdecydowanie lepszą, co więcej, wrócili do meczu i zremisowali, 6:6. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Virtus.pro. Po zmianie stron, polska drużyna przegrała rundę pistoletową, a Renegades powracało do tego meczu. Jednakże przez całą drugą połowę, gracze z Polski mieli całkowitą kontrolę nad mapą i nad spotkaniem. W rezultacie Virtus.pro pokonało Renegades wynikiem 16:8. Dobra mapa, ale Virtus.pro przegrywa Trzecia mapa, która miała zadecydować o tym, kto zostanie w turnieju to Cache. Virtus.pro wybrało stronę broniącą, a runda pistoletowa została wygrana przez Renegades. Jednak, chwilę później Virtusi wygrali rundę „eco” i następnie wyszli na prowadzenie. Sytuacja się zmieniła, australijska drużyna powróciła do meczu, zremisowała i ponownie wyszli na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Renegades. W drugiej połowie, rundę pistoletową wygrali gracze z Polski, wyszli na prowadzenie ale nie na długo bo ponownie Renegades zagrało dobrze i mieliśmy remis. W końcówce meczu Renegades zagrało zdecydowanie lepiej i w rezultacie to oni pokonali Virtus.pro wynikiem 16:12. Artykuł Virtus.pro przegrywa z Renegades i odpada z turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  6. Virtus.pro ma dość niekorzystną sytuację dla siebie podczas turnieju w Kijowie. StarLadder i-League StarSeries Season 5: Virtus.pro gra dzisiaj o pozostanie w turnieju Virtus.pro podczas turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5 nie ma dobrych rezultatów. To znaczy, wygrali jeden mecz a dwa przegrali i jeśli dzisiaj zostaną pokonani przez drużynę z Australii – Renegades, oznaczać to będzie, że odpadną z turnieju w Kijowie. Pierwszy mecz Virtusów to spotkanie derbowe Polski z AGO Esports. W tym pojedynku lepsi okazali się być gracze zespołu AGO, którzy pokonali formację Filipa „Neo” Kubskiego wynikiem 2:0. Drugim meczem podopiecznych Jakuba „Kubena” Gurczyńskiego było spotkanie z kazachskim zespołem – Gambit Esports. W tym spotkaniu, Polacy okazali się być lepsi, pokonując swoich rywali 2:0. Trzecim meczem Virtus.pro było spotkanie z samymi gospodarzami, czyli Natus Vincere. Niestety, ale polska drużyna nie poradziła sobie z zespołem prowadzonym przez Danila „Zeus” Teslenki. Jednak już dzisiaj o godzinie 14:00, Virtus.pro zagra z Renegades o pozostanie w kijowskim turnieju. Jeśli chodzi natomiast o drużynę prowadzoną przez Noaha „Nifty” Francisa w turnieju dotychczas wygrali ze szwedzką formacją Godsent 2:0, następnie zostali pokonani przez drużynę Kirilla „Ange1” Karasiova 1:2 i w swoim trzecim meczu pokonali Gambit Esports 2:1. Czy Virtus.pro ma szansę pokonać Renegades? Po wczorajszej grze Virtus.pro trudno było szukać jakichkolwiek pozytywnych stron i aspektów w grze Polaków. Na pewno ciężko się ogląda spotkanie, gdzie Virtusi grają dobrze, mają pomysły na akcje, ale przez nieuwagę, brak koncentracji popełniają błędy, które później przegrywają im rundę. Jednak co do samego pytania: moim zdaniem, jak zespół Virtus.pro dobrze zacznie mecz, nabiorą pewności siebie, wygrają rundę pistoletową a następnie kolejnych kilka rund, to myślę że mają szansę na pokonanie swoich rywali. Artykuł Virtus.pro walczy o pozostanie w StarLadder i-League StarSeries Season 5 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  7. Nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz Virtus.pro w meczu z Natus Vincere. StarLadder i-League StarSeries Season 5: Virtus.pro – Natus Vincere 0:2 Virtus.pro zostało pokonane przez ukraińską formację Natus Vincere w kolejnym meczu w bilansie 1-1. Teraz jednak polski zespół ma bilans 1-2 i jeśli jutro przegra mecz, odpadnie z dalszej fazy turnieju. Pierwszą mapą był Nuke, wybrany przez Filipa „Neo” Kubskiego i jego kolegów, ale ta mapa nie udała się polskiej drużynie. Do pierwszej połowy Virtus.pro przegrywało 4:11. Natomiast ukraińska drużyna miała kontrolę nad mapą i nad meczem, powiększając wynik. W rezultacie wygrali 16:11. Na drugiej mapie, de_Mirage było bardzo słabo, chociaż pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:5 i była szansa na to, żeby po wygranej rundzie pistoletowej powrócić do meczu, ale niestety, tak się nie stało i to Natus Vincere ponownie okazało się być zespołem lepszym. W rezultacie zespół Danila „Zeus” Teslenki wygrał mapę wynikiem 16:9. Artykuł Virtus.pro bez marginesu błędu w StarLadder i-League StarSeries Season 5 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  8. Ostatnimi czasy głośno jest o amatorskich turniejach CS:GO, których jest od groma. Nas natomiast z tej masy projektów zaciekawił jeden. YNS Esports to organizacja esportowa, która zajmuje się także tworzeniem własnego turnieju CS:GO online. YNS CUP, bo tak nazywa się ich turniej, pierwszą swoją edycję przeszedł dwa tygodnie temu. Organizatorzy zapewnili, aby zawodnicy poczuli się jak na prawdziwych, wielkich imprezach esportowych. Organizacja zadbała aby mecze były streamowane i dodatkowo wzbogacone o komentarz! Jakby tego było mało to sama organizacja wprowadziła, jak na turnieje online, bardzo oryginalną rzecz. Mianowicie, za zajęcie pierwszego miejsca w ich turnieju, prócz nagrody pieniężnej, drużyna dostaje srebrny puchar! Jeżeli posiadasz swoją drużynę, bądź masz znajomych do gry to koniecznie spróbuj swych sił właśnie w tym turnieju! Pamiętaj jednak, że musisz się pośpieszyć! Druga edycja turnieju startuje już z początkiem czerwca, a liczba miejsc jest ograniczona! Drużyny, które potwierdziły swój udział w drugiej edycji YNS CUP to: YNS White VACtion_Team Berbasports YNS Black Team VoN RED Zostały 3 wolne miejsca. Pula nagród: 90 złoty + Srebrny Puchar 30 złoty + Darmowy slot w kolejnej edycji Darmowy slot w kolejnej edycji Zapraszamy do turnieju YNS Esports. Zapisać można się ich na ich fanpagu: https://www.facebook.com/YNSeSports/. Redakcja Gamers24 objęła patronat medialny nad 2. sezonem tego turnieju. Artykuł Trwają zapisy do 2. sezonu YNS CUP pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  9. AGO Esports w drugim swoim meczu pokonało szwedzką formację Ninjas in Pyjamas. StarLadder i-League StarSeries Season 5: AGO Esports pokonuje Ninjas in Pyjamas 2:0 Takiego meczu chyba nikt z nas się nie spodziewał. Co mam na myśli, pisząc: takiego meczu? W zasadzie to prostego dla Polaków, bowiem Szwedzi nie potrafili znaleźć sposobu na świetną grę z polskiej strony. Zacznijmy jednak od początku, pierwszą mapą pojedynku polsko-szwedzkiego była mapa de_Train i tutaj zespół Damian „Furlan” Kisłowskiego zagrał świetnie, oczywiście wygrywając mecz, a rywale zdobyli tylko 10 rund, chociaż po pierwszej połowie wydawało się, że mecz będzie dość wyrównany, pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 8:7 dla AGO Esports. W drugiej połowie, polski zespół miał całkowitą kontrolę nad mapą i nad meczem, w rezultacie wygrali spotkanie 16:10. Mapa druga, czyli de_Mirage został rozegrany tak samo dobrze jak pierwsza mapa, tutaj również Polacy mieli całkowitą kontrolę nad przebiegiem spotkania, natomiast szwedzka formacja nie potrafiła znaleźć sposobu na przeciwstawienie się polskiej drużynie. W rezultacie AGO Esports wygrało również tę mapę wynikiem 16:7. Artykuł AGO Esports pokonuje Ninjas in Pyjamas w StarLadder i-League StarSeries Season 5! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  10. Po raz kolejny nadeszła pora by spojrzeć w przeszłość zobaczyć jak radzili sobie Polacy w rozgrywkach EU LCS. Poprzednim razem cofnęliśmy się do wiosny 2014 roku, kiedy to polska drużyna Roccat zajęła 3 miejsce w Europie. Tym razem zobaczymy, jak wyglądał turniej kwalifikacyjny i split lato 2014. Turniej kwalifikacyjny lato 2014 Jak co split, proces kwalifikacji zmieniał swój format. Tym razem 3 najlepsze zespoły z Championship Series rywalizowały z 3 najsłabszymi drużynami poprzedniego splitu w LCS. Przed spadkiem bronili się: Selfie z SUPA HOT CREW oraz Creaton występujący w Millenium. O awans natomiast starała się złożona z samych polaków ekipa Denial eSports EU. Co ciekawe w skład Denial wchodzili Kikis i Woolite, którzy niedawno zajęli drugie miejsce w EU Masters, oraz obronili tytuł mistrzów Polski w barwach Illuminar Gaming. Tym razem uniknęliśmy bratobójczych pojedynków w meczach o wszystko, co oznaczało, że mogliśmy mieć aż 12 polskich zawodników (wliczając ekipę Roccat) w EU LCS. Millenium vs Ninjas in Pyjamas Creaton musiał poważnie drżeć o swoją przyszłość w EU LCS. Jego rywale z NiP byli przez wielu uważani za najlepszą, niegrającą w LCS ekipę w europie, która na spokojnie mogłaby rywalizować z najlepszymi. W skład NiP wchodzili bowiem Nukeduck, Freeze oraz Mithy, czyli zawodnicy, których każdy fan europejskich rozgrywek League of Legends powinien rozpoznawać. Na szczęście dla zespołu polaka spuścizną Ninjas in Pyjamas jest porażka. Mimo plejady gwiazd, która przewinęła się przez tę organizację, nie udało im się awansować do najbardziej prestiżowych rozgrywek w europie. Millenium aktywnie się do tego przyczyniło, wygrywając ten mecz 3:2. SUPA HOT CREW vs Cloud 9 Eclipse Jeśli spojrzymy na to, co zawodnicy obu drużyn osiągnęli w przyszłości, wynik 3:0 na korzyść SHC jest niewytłumaczalny. Ze zwycięskiego składu tylko Selfie i Mr.Rallez grają jeszcze na najwyższym poziomie, o ile występy w drużynie akademii TSM tego drugiego, możemy do takich zaliczyć. Po stornie C9E natomiast występowali Odoamne, Santorin, Febiven i Hjarnan. Zawodnicy, którzy mają na swoim koncie trofea, wyjazdy na mistrzostwa świata oraz grę w najlepszych europejskich drużynach. Wydaje się to wręcz niemożliwe, że ta drużyna nie weszła do EU LCS. Copenhagen Wolves vs Denial eSports Do tej pory wszystkie drużyny z Polakami w składzie wychodziły zwycięsko ze swoich pojedynków. Niestety ten trend się nie utrzymał. CW ograło Denial 3:1 i podobnie jak pozostałe drużyny z EU LCS obroniło swoje miejsce w lidze. Polscy fani zostali pozbawieni polskich derbów pomiędzy Denial i Roccat. Split Lato 2014 Nie ma jednak tego złego. Przed startem splitu Woolite dołączył do Copenhagen Wolves w miejsce FORG1VEN‚a i rozegrał cały split w ich barwach jako podstawowy AD-carry. Do drużyny Gambit Gaming w miejsce legendarnego mid lanera Alex Ich‚a dołączył Polak, Sebastian „niQ” Robak, który wcześniej występował z Woolitem w Denial eSports. Do ekipy gambit Gaming w połowie splitu dołączył również znany z występów w MeetYourMakers Jakub „Kubon” Turewicz. Liczba polaków w splicie lato 2014 wyglądała następująco: Copenhagen Wolves: Woolite Gambit Gaming: niQ, Kubon (11 spotkań) Roccat: Xaxus, Jankos, Overpow, Celaver, VandeR Millenium: Creaton SUPA HOT CREW: Selfie Od 8 do 11 tygodnia rozgrywek z 40 zawodników w lidze 1/4 była polakami. Jest to rzadko spotykany wynik dla jakiejkolwiek nacji, z którym w Europie mogą rywalizować tylko Duńczycy, ale trzeba pamiętać, że od 2015 roku w LCS występuje 10 zamiast 8 zespołów. Przejdźmy już jednak do tego, jak wyglądał split lato 2014 dla zawodników z kraju nad Wisłą. Copenhagen Wolves: Woolite Tradycji stało się zadość i drużyna z polakiem w składzie zajęła ostatnie miejsce w lidze. Mimo końcowego wyniku 8:20 nasz reprezentant wyglądał naprawdę nieźle. Miał jedne z najlepszych wyników w lidze pod względem CSPM (ilość zabitych minionów na minutę) oraz duży udział w zabójstwach zdobytych przez jego drużynę (73,6%). CW przegrywali, ale nie można było o to winić Woolite‚a. Gambit Gaming: niQ, Kubon Rok 2014 jest zdecydowanie najsłabszym w dotychczasowej historii Gambit Gaming. Drużyna, która niegdyś rywalizowała z najlepszymi na świecie, zajęła dopiero 7. miejsce. W jej barwach w splicie lato 2014 wystąpiło aż 10 różnych zawodników. Było to spowodowane głównie problemami z uzyskaniem wiz przez graczy spoza Unii Europejskiej. niQ, podobnie jak Woolite, miał nie najgorszy split pod względem statystyk. Był jednym z najlepiej zabijających miniony zawodnikiem w lidze oraz brał udział w 3/4 zabójstw zdobytych przez jego drużynę. Kubon natomiast wyglądał bardzo przeciętnie. Mając na koncie tylko 11 spotkań, powinien był pokazać coś więcej, by zatrzymać miejsce w drużynie na przyszły sezon i zmazać plamę na honorze, jaką były występy MYM w lecie 2013 roku. W ostatnim spotkaniu regularnego sezonu Gambit rozegrał tie breaka z CW o 7. miejsce, ponieważ obie ekipy zakończyły sezon z wynikiem 8:20, a w starciach bezpośrednich padł remis 2:2. GG wygrali to spotkanie, ale z pewnością nie był to powód do dumy. Roccat: Xaxus, Jankos, Overpow, Celaver, VandeR Polska złota piątka w League of Legends zdecydowanie zaliczyła zjazd formy w tym splicie. Drużyna Roccat split lato 2014 zakończyła dopiero na 6. miejscu z wynikiem 12:16. Przyczyną takiego stanu rzeczy był fatalny początek w wykonaniu naszych zawodników. Bilans 1:7 po 3 tygodniach zmagań nie napawał optymizmem. Mając to na uwadze, trzeba powiedzieć, że wynik 11:9 w pozostałych kolejkach nie należy do najgorszych. Overpow i Celaver byli jednymi z lepszych zawodników w lidze, jeśli chodzi o CSPM. Posiadanie mocnych zawodników na midzie i bocie pozwoliło naszej drużynie w końcu ustabilizować formę i wejść do fazy play-off. Millenium: Creaton Zespół Creaton‚a przez cały split bujał się między 3. i 5. miejscem. Ostatecznie po fatalnym ostatnim tygodniu (0:4) Millenium skończyło sezon na 5 miejscu z wynikiem 13:15. Sam Creaton zaliczył jednak bardzo udany okres w karierze. Był 7. pod względem KDA (zabójstwa, śmierci, asysty), oraz odpowiadał za blisko 30% zabójstw zdobytych przez jego drużynę. Grał bardzo stabilnie przez cały sezon i mimo że nie był największą gwiazdą ligi, zasługuje na pochwałę. SUPA HOT CREW: Selfie Na 3. miejscu w sezonie zasadniczym uplasowała się rewelacja rozgrywek. Z 7. miejsca na wiosnę do 3. w lecie z wymianą jedynie supporta. Split lato 2014 z pewnością należał do jedynego polskiego zawodnika w składzie drużyny. Selfie przewodził pod względem CSPM osiągając wynik 9.73. Nie wypadł też poza najlepszą dziesiątkę w innych najważniejszych statystykach. Zagrał też przy okazji 11 różnymi postaciami w 28 spotkaniach, co było 3. wynikiem w lidze. Split Lato 2014 faza play-off W ostatecznym rozrachunku do fazy play-off dostali się: Roccat: Xaxus, Jankos, Overpow, Celaver, VandeR Millenium: Creaton SUPA HOT CREW: Selfie Ćwierćfinały Ze względu na zajmowane miejsca w tabeli na koniec sezonu 6 Roccat zmierzył się z 3 SHC, a 5 Millenium stawiło czoła 4 SK Gaming. SK Gaming vs Millenium Okazało się, że fatalny ostatni weekend rozgrywek w wykonaniu Mil nie był przypadkowy. Starcie to na pewno nie należało do gatunku tych wyrównanych. Pomimo długości gier widać było, że SK są lepszą drużyną. Wynik 3:0 w tym wypadku mówi sam za siebie. SUPA HOT CREW vs Roccat Tutaj ponownie w tym splicie SHC zaserwowali nam niespodziankę. Tym razem negatywną. Zamiast pewnie ograć rywali Selfie i jego drużyna przegrali rywalizację 3:1. Okazało się, że w starciach bezpośrednich, lepiej mieć więcej polaków w składzie niż mniej. Marzenia fanów o udziale naszych rodaków na mistrzostwach świata pozostawały żywe. Konieczne było jednak przynajmniej powtórzenie przez Roccat wyniku z poprzedniego splitu (3 miejsce) a o to było bardzo trudno. Mecz o 5 miejsce: SUPA HOT CREW vs Millenium Faza play-off to zdecydowanie nie jest środowisko dla ekipy Millenium. Przegrali oni ponownie 3:0 i spadli do baraży o utrzymanie w LCS. SHC natomiast byli pewni utrzymania, ale na pewno nie o tym marzyli, kończąc fazę zasadniczą sezonu na 3 miejscu. Półfinał: Fnatic vs Roccat Stawką tego starcia był nie tylko finał EU LCS, ale też zapewnienie sobie wyjazdu na mistrzostwa świata. Przed polakami było jednak niewyobrażalnie trudne zadanie. Fnatic to królowie europy i mistrzowie świata z 2011 roku. Nasi zawodnicy na pewno tanio skóry nie sprzedali i wymusili na swoich rywalach wspięcie się na wyżyny swoich umiejętności. Jednak niestety Polacy musieli uznać wyższość Fnatic. Pojedynek zakończył się wynikiem 3:2. Nadzieja dalej była jednak żywa. Trzeba było wygrać z SK w meczu o 3. miejsce, by zdobyć bilety na mistrzostwa w Korei. Mecz o 3 miejsce: SK Gaming vs Roccat Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałbym móc napisać tutaj, że split lato 2014 nie skończył się dla polaków tym starciem i czekały nas jeszcze emocje w najważniejszym turnieju w roku. Niestety nie mogę. SK było kryptonitem dla naszych zawodników. 3:8 to wynik w starciach z tym właśnie rywalem do tej pory zarówno w sezonie zasadniczym, jak i w fazie play-off. Po tym spotkaniu pogorszył się on do 3:11. Niestety tym smutnym akcentem zakończyliśmy split lato 2014. Podsumowanie Mimo że żadnemu z polaków nie udało się wyjechać na mistrzostwa świata, split lato 2014 możemy zaliczyć do udanych. Polacy byli najliczniejszą nacją w rozgrywkach EU LCS i mimo że ostatecznie zajęli miejsca poza podium, w przyszłość mogliśmy spoglądać pełni optymizmu. Poprzednie części cyklu znajdziesz tutaj: Wiosna 2013, Lato 2013, Wiosna 2014. Artykuł Polacy w EU LCS | Turniej kwalifikacyjny i Split Lato 2014 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  11. Drugi dzień turnieju w Kijowie podczas StarLadder i-League StarSeries Season 5 rozpoczęliśmy meczem pomiędzy polskim zespołem Virtus.pro oraz kazachskim Gambit Esports. StarLadder i-League StarSeries Season 5: Virtus.pro vs. Gambit Esports 2:0 Dobry początek, słabszy koniec oraz bardzo dobra dogrywka i wygrana Virtus.pro Na pierwszej mapie, de_Mirage Polacy rozpoczęli po stronie atakującej i wygrali rundę pistoletową i wyszli na prowadzenie, 4:0. Chwilę później, gra zmieniła się, gracze z Kazachstanu powrócili do meczu, 6:4. Virtusi mieli przewagę w rundach, ale dobra gra formacji kazachskiej pozwoliła im powrócić do tego meczu, 7:6. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:7 dla Gambit Esports. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrał zespół z Polski i ponownie był remis, 8:8. Po chwili, drużyna prowadzona przez Filipa „Neo” Kubskiego wyszła na prowadzenie, 11:9, chociaż Abay „Hobbit” Khasenov ze swoją drużyną ponownie powrócili do meczu. Końcówka meczu na pierwszej mapie z przewagą dla Virtusów, ale Gambit Esports powracało do meczu, 15:12. W rezultacie w tym meczu mieliśmy dogrywkę. Drużyna z Kazachstanu zagrała bardzo dobrze w końcówce spotkania, 15:15. W dogrywce lepsi okazali się być gracze Virtus.pro, którzy pokonali Gambit Esports 19:17. Virtus.pro vs. Gambit Esports 19:17 – Mirage Mecz na mapie de_Train Polacy rozpoczęli po stronie atakującej, ale przegrali rundę pistoletową, ale szybko odpowiedzieli i mieliśmy remis, 2:2. Po chwili, Polacy wyszli na prowadzenie, 4:2. Jednak nie byli w stanie wygrywać kolejnych rund, a gracze Gambit grali lepiej i to oni byli na prowadzeniu, 4:7. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Gambit. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrał zespół z Polski, po chwili ponownie był remis, 9:9. Druga część meczu to przewaga jednych i drugich, ale pod koniec meczu to Virtusi prowadzili, 14:13. W rezultacie Virtus.pro pokonało Gambit Esports, 16:13. Virtus.pro vs. Gambit Esports 16:13 -Train Artykuł Virtus.pro pokonuje Gambit Esports podczas StarLadder i-League StarSeries Season 5 ! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  12. Wiele pojedynków, niewiele niespodzianek, kilka jednostronnych wyników – tak w skrócie prezentuje się pierwszy dzień meczowy na turnieju lanowym StarSeries & i-League Season 5 w Kijowie. Pierwsze mecze rozpoczęły się o godzinie 9:00. Wtedy na serwer dołączyli gracze SK Gaming oraz VG. Flash. Chińczycy na pierwszej mapie pokazali niesamowitą formę. Oddali brazylijskiej formacji jedynie jeden punkt. Po krótkiej przerwie przenieśliśmy się na de_inferno. Tutaj mecz był o wiele bardziej zacięty. Szansę na zakończenie spotkania w dwóch mapach mieli zawodnicy VG. Flash lecz nie wykorzystali jej. SK doprowadziło do dogrywki, którą gładko wygrali. Finalnie tablica wyników prezentowała 19 punktów dla Brazylijczyków oraz 15 dla Chińczyków. Decydujące starcie oglądać mogliśmy na de_train. Tutaj podopieczni „Fallena” pokazali swoją siłę i zakończyli mapę wynikiem 16:2. W tym samym czasie rozgrywało się także spotkanie amerykańskich formacji – Liquid oraz NRG. Na pierwszej mapie jaką był Cache, „NAF” i spółka poradzili sobie bardzo dobrze. Szybka gra zakończona wynikiem 16:6 pozwoliła na sprawne przejście do mapy numer dwa. Na Inferno zawodnicy NRG pokazali się nieco lepiej, lecz krótkie serie wygranych nie dały im upragnionego zwycięstwa. Liquid wygrywa de_inferno 16:11 i cieszy się bilansem 1-0. W okolicach południa na serwerze pojawili się gracze Natus Vincere oraz TyLoo. Mapa de_mirage była niesamowicie wyrównana. Zarówno jedna i druga drużyna nie odpuszczała żadnej rundy. Finalnie zobaczyliśmy dogrywkę, którą wygrali Chińczycy wynikiem 4:1. Po przerwie przenieśliśmy się na Overpassa. Tutaj Azjaci mieli nieco łatwiej. Dobra pierwsza połowa zapewniła im prostą drogę do zwycięstwa w drugiej odsłonie meczu. Tym samym zwyciężają oni 16:12 i zgarniają drugą mapę. Podczas meczu NaVi oraz TyLoo oglądać mogliśmy także zawodników z Polski. Zawodnicy AGO Esports oraz Virtus.Pro po raz pierwszy zmierzyli się w rozgrywkach lanowych. Meczy był niesamowicie zacięty, lecz zakończył się w dwóch mapach. Więcej o tym starciu przeczytacie w artykule przygotowanym przez Michała „Mitchu” Urbana na łamach naszego serwisu. Kolejny „bratobójski pojedynek” rozegrał się pomiędzy rosyjsko-kazachskimi formacjami. AVANGAR zmierzyło się z Gambit. „Dimasick” i spółka sprawili niemałą niespodziankę i dość gładko wygrali swoje spotkanie. Mirage zakończył się już po 23 rundach. Duża przewaga w po stronie antyterrorystów pozwoliła AVANGAR na szybkie dokończenie po stronie atakującej. Na mapie de_overpass nie było już tak lekko. Zawodnicy Gambit nie poddawali się, lecz ich forma nie była najlepsza. Tę mapę przegrali wynikiem 16:12. Jednym z najbardziej wyrównanych pojedynków dnia wczorajszego było spotkanie Mousesports kontra North. Europejski miks wygrał pierwszą mapę, wybór Duńczyków – de_dust2 po niesamowitym powrocie. Z wyniku 11:4 doprowadzili do dogrywki, którą ostatecznie wygrali bez większych problemów. Po przerwie inicjatywa została przejęta przez North. Na Mirage’u oddali przeciwnikowi jedynie 7 rund i doprowadzili do mapy numer trzy. De_train to już powrót „Myszy” na odpowiedni tor. Pokazali kto jest lepszą drużyną wygrywając decydującą mapę wynikiem 16:12. Ostatnią „kolejkę” rozpoczęli gracze GODSENT oraz Renegades. Tutaj mecz potoczył się bardzo szybko. Zarówno na de_inferno jak i na de_overpass gracze ze Szwecji zwyciężyli wynikiem 16:3. Miejmy nadzieję że drużyna Renegades pokaże się w kolejnych spotkaniach z lepszej strony. W trakcie spotkania GODSENT kontra Renegades gracze NiP oraz HellRaisers również walczyli o pierwszą wygraną. Spotkanie było niezwykle zacięte. Overpass – pierwsza mapa, zakończyła się bardzo bliskim wynikiem (16:13) na korzyść Szwedów. Po przerwie oglądać moglimy de_mirage. Tutaj HellRaisers pokazało pazur. Walczyli zaciekle doprowadzając do dogrywki, lecz później polegli. W taki sposób drużyna NiP przechodzi do dalszego etapu z bilansem 1-0 i już jutro zmierzy się z drużyną AGO Esports. Resztę spotkań przewidzianych na dziś znajdziecie w tym artykule, a już jutro w godzinach przedpołudniowych przeczytacie kolejne „sprawozdanie” z dnia meczowego na turnieju StarSeries & i-League Season 5. Artykuł StarSeries & i-League Season 5 – pierwsze pojedynki zakończone pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  13. Przed nami drugi dzień meczowy turnieju StarLadder i League StarSeries Season 5. Pierwszy dzień turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5 za nami. Działo się dużo i mieliśmy kilka zaskoczeń. Na pewno zaskoczeniem pierwszego dnia było zwycięstwo TyLoo z Natus Vincere oraz w pewnym stopniu wygrana Avangar z Gambit Esports. Jednak najciekawszym meczem było spotkanie dwóch polskich zespół, czyli Virtus.pro z AGO Esports. W poniższej tabeli znajdują się godziny i mecze. Jak widzimy, Virtus.pro gra o godz. 9:00 i ich rywalem będzie kazachski zespół Gambit Esports, natomiast drugi, polski zespół AGO Esports gra dopiero o godz. 18:00. Zobaczymy, jak poradzi sobie zespół Damiana „Furlana” Kisłowskiego, bo ich przeciwnikiem będzie szwedzka formacja Ninjas in Pyjamas. Godzina Mecz 9:00 NRG Esports vs. North 9:00 Virtus.pro vs. Gambit Esports 12:00 Natus Vincere VG.Flash Gaming 12:00 HellRaisers vs. Renegades 15:00 Mousesports vs. TyLoo 15:00 SK Gaming vs. Avangar 18:00 AGO Esports vs. Ninjas In Pyjamas 18:00 Godsent vs. Team Liquid Stream z polskim komentarzem znajdziecie pod tym linkiem Szanse Virtus.pro na zwycięstwo z Gambit Esports? Virtus.pro jak wiadomo podejmie kazachską drużynę Gambit Esports. Należy jednak pamiętać, że Kazachowie grają w innym składzie, niż dotychczas. Mam na myśli, że już nie gra z nimi Denis „Seized” Kostin, a zawodnik który reprezentował rosyjską drużynę Vega Squadron, Nikolay „Mir” Bityukov. Podczas wczorajszego meczu w derbach Kazachstanu, Gambit przegrał z Avagar wynikiem 0:2. – Uważam, że jak najbardziej zespół Janusza „Snax” Pogorzelskiego ma szanse na zwycięstwo w dzisiejszym meczu, ale muszą grać na spokojnie, a przede wszystkim kontrolować mecz oraz mapę. Co do AGO Esports, oni mają rywala naprawdę bardzo wymagającego i również muszą podejść skoncentrowani do tego meczu, chociaż jest to trudny przeciwnik. Artykuł Przed nami drugi dzień turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  14. AGO Esports pokonało Virtus.pro podczas turnieju StarLadder i-League StarSeries Season 5. StarLadder i-League StarSeries Season 5: AGO Esports pokonało Virtus.pro 2:0 Dogrywka na pierwszej mapie, ale lepsze AGO Esports Pierwszą mapą derbowego meczu Polski pomiędzy AGO Esports a Virtus.pro był Train. Virtusi rozpoczęli po stronie atakującej, natomiast AGO po broniącej. Filip „Neo” Kubski razem z kolegami wygrali rundę pistoletową, 1:0. Podwyższyli swoje prowadzenie, ale po chwili Mateusz „TOAO” Zawistowski i jego koledzy powrócili do meczu i mieliśmy remis, 3:3. Virtus.pro wyszło na prowadzenie, 3:7, natomiast gracze AGO Esports nie mogli znaleźć sposobu na przeciwstawienie się swoim rywalom. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Virtus.pro. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrał zespół Virtus.pro i podwyższył swoje prowadzenie do pięciu rund przewagi, 11:6. Zespół Janusza „Snax” Pogorzelskiego grał bardzo dobrze, ale w pewnym momencie Michał „Snatchie” Rudzki razem ze swoimi kolegami powracali do meczu, 14:10. AGO Esports powrócili do meczu, remisując, 14:14. W rezultacie, mieliśmy dogrywkę, 15:15. W dogrywce lepsi okazali się być AGO Esports, którzy pokonali Virtus.pro 19:17. Trudny powrót Virtus.pro i druga porażka Drugą mapą meczu było Inferno. Virtus.pro rozpoczęło ten mecz po stronie atakującej i przegrali rundę pistoletową, 1:0. Gracze AGO szybko wyszli na prowadzenie, 5:0 ale odpowiedzieli Virtusi, 5:1. Mateusz „TOAO” Zawistowski ze swoją drużyną wyszli na prowadzenie 9:2. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla AGO Esports. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrali Virtusi. Wydawało się, że po wygraniu rundy pistoletowej, Janusz „Snax” Pogorzelski i jego drużyna powrócą do meczu, starali się odrabiać straty i byli blisko, ale to Damian „Furlan” Kisłowski z drużyną podwyższali swoje prowadzenie, 13:7. Virtus.pro ponownie zaczęło powracać do tego spotkania, ale to AGO Esports miało kontrolę nad meczem i w rezultacie pokonali Virtus.pro 16:13 Artykuł AGO Esports lepsze od Virtus.pro podczas StarLadder i-League StarSeries Season 5! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  15. Cześć Lorsoner, Serdeczne dzięki za dotacje o wartości: 5,00 zł. Cała Twoja suma (5,00 zł) zostanie przekazana na cel forum lub serwerów. Pozdrawiamy, CS-Maliver.pl - Sieć serwerów Counter-Strike, Serwery CS 1.6 i CS:GO
  16. Już dzisiaj startuje pierwszy dzień turnieju w Kijowie, czyli StarLadder i-League StarSeries Season 5. Kto z kim zagra? StarLadder i-League StarSeries Season 5: Pierwszy dzień turnieju przed nami Już pierwszego dnia będziemy mieli dwa mecze derbowe – Polski oraz Kazachstanu. W pierwszym z nich AGO Esports zagra z zespołem Virtus.pro, natomiast po tym meczu będziemy mieli derby z udziałem Gambit Esports oraz Avangar. Data Godzina Mecz 28.05.2018 9:00 Team Liquid vs. NRG Esports 28.05.2018 9:00 SK Gaming vs. VK.Flash Gaming 28.05.2018 12:00 AGO Esports vs. Virtus.pro 28.05.2018 12:00 Natus Vincere vs. TyLoo 28.05.2018 15:00 Gambit Esports vs. Avangar 28.05.2018 15:00 Mousesports vs. North 28.05.2018 18:00 Godsent vs. Renegades 28.05.2018 18:00 Ninjas In Pyjamas vs. HellRaisers Artykuł Pierwszy dzień StarLadder i-League StarSeries Season 5 przed nami pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  17. W piątek, 25 maja dwie czołowe organizacje ogłosiły odświeżenie swoich składów. „Olofmeister” powraca do gry po dwumiesięcznej przerwie, natomiast „Xizt” przechodzi do Fnatic. Na pewno wielu fanów Counter-Strike’a wyczekiwało tego momentu. Olof „Olofmeister” Kajbjer powraca po przerwie trwającej od kwietnia. Problemy prywatne nie pozwalały Szwedowi na pełne oddanie grze, więc jego decyzja była jak najbardziej zrozumiała. Przez ten okres zastępował go jego rodak – Richard „Xizt” Landström. Wraz z drużyną FaZe rozegrał trzy duże turnieje: DreamHack Masters Marseille (5-8 miejsce), Intel Extreme Masters Sydney (pierwsze miejsce) oraz finały lanowe ESL Pro League (3-4 miejsce). Nastąpił jednak moment, w którym Richard musiał pożegnać się z formacją i pójść swoją drogą. Na ofertę nie musiał czekać długo. Tego samego dnia dowiedzieliśmy się o transferze „Xizta” do Fnatic. Nowy nabytek przyjdzie na miejsce Jonasa „Lekr0” Olofssona. Zmiana ta wywołuje także naturalną zmianę ról w drużynie. Od teraz Maikil „Golden” Selim zostanie entry-fraggerem, natomiast „Xizt” nowym prowadzącym. Już niedługo zobaczymy jak potoczą się losy obu drużyn. Czy „Olofmeister” wdroży się do gry i znajdzie swoją optymalną formę? Czy Richard „Xizt” Landström da świeżość Fnatic? Tego wszystkiego dowiemy się już za 12 dni podczas finałów ECS Season 5 w Londynie. Artykuł Roszady w FaZe Clan oraz Fnatic! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  18. Virtus.pro w kwalifikacjach do ESL One Cologne 2018 w drabince przegranych podejmowało zespół z Turcji, Space Soldiers. ESL One Cologne 2018 kwalifikacje: Virtus.pro vs. Space Soldiers 0:2 Pierwszą mapą meczu pomiędzy Virtus.pro a Space Soldiers był Train. Polacy rozpoczęli po stronie broniącej, ale przegrali rundę pistoletową, co wykorzystali zawodnicy z Turcji, powiększając swoją przewagę rund. Trudno było odrobić tyle rund, ale drużyna prowadzona przez Filipa „Neo” Kubskiego starała się, aby cokolwiek zmienić w tym meczu i w zasadzie po pierwszej połowie nie było jeszcze tak źle, gdyż Space Soldiers wygrało pierwszą połowę wynikiem 9:6, więc trzy rundy były do odrobienia. Druga połowa to przegrana runda pistoletowa ponownie przez polską formację i wtedy nie było już tak dobrze, ponieważ zespół Xantaresa ponownie powiększył swoją przewagę i Polacy musieli odrabiać straty. Jednak w końcówce meczu Ismailcan „Xantares” Dörtkardeş i jego zespół okazał się być lepszy. W rezultacie to oni wygrali pierwszą mapę wynikiem 16:9. Virtus.pro vs. Space Soldiers 9:16 – Train Drugą mapą był Mirage. Virtus.pro zaczęło grę po stronie broniącej, wygrywając rundę pistoletową wydawało się, że Polacy wygrają kilka rund i będą mieli przewagę nad swoim rywalem. Tak się nie stało, gdyż pomimo wygranych dwóch rund, po chwili był remis, 2:2. Space Soldiers doskonale grało, wyszli na prowadzenie i mieli całkowitą kontrolę nad meczem. Virtusi nie mogli przeciwstawić się swoim rywalom, a przewaga była duża, 6:2. Chwilę później, sytuacja się trochę zmieniła gdyż Virtusi zaczęli powrót do meczu i to się udało do pewnego stopnia, bo wynik był już lepszy i połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Space Soldiers. Po zmianie stron, Virtus.pro wygrało rundę pistoletową, ale przegrali rundę „eco” przeciwnika, 10:7. Zespół z Turcji miał całkowitą kontrolę nad mapą i nad meczem, wygrywali rundę za rundą, natomiast Virtusi nie mogli przeciwstawić się swoim rywalom. Space Soldiers pokonało Virtus.pro wynikiem 16:8. Virtus.pro vs. Space Soldiers 8:16 – Mirage Artykuł Virtus.pro nie zagra podczas ESL One Cologne 2018 ! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  19. Dzisiejsza mieszana forma Polaków nie była zaskoczeniem. VP w ostatnim czasie nie zachwyca dyspozycją, lecz podopiecznym Filipa”Neo” Kubskiego udaje się pozostać w walce o ESL One Cologne. Już jutro gracze Virtus.Pro staną do walki o finał drabinki przegranych. Zmierzą się z wygranym pojedynku Valiance vs Space Soldiers. Przypomnijmy, że VP wygrało swój pierwszy mecz z Heroic, lecz niestety przegrało z North. Możecie przeczytać o tym tutaj oraz tutaj. Artykuł Virtus.Pro walczy o Kolonię pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  20. W drugim meczu kwalifikacji do ESL One Cologne 2018, Virtus.pro zagrało z duńskim zespołem North. ESL One Cologne 2018 kwalifikacje: Virtus.pro pokonane przez North 1:2. Pierwszą mapą polsko-duńskiego pojedynku był Train. Polacy rozpoczęli po stronie atakującej, ale przegrali rundę pistoletową. Duńczycy po wygraniu rundy pistoletowej, szybko wyszli na prowadzenie 3:0. Po chwili gra na mapie się zmieniła, bowiem to Virtusi odpowiedzieli trzema wygranymi rundami z rzędu, 3:3. W dalszej części gry mecz był wyrównany, jedna i druga drużyna zdobywała rundy, 6:7. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:7 dla Virtus.pro Druga połowa zaczęła się wygraniem przez North rundy pistoletowej, 8:8. I to teraz Duńczycy wyszli na prowadzenie, 10:8. Virtusi jednak odrobili straty i zremisowali, 10:10 a po chwili Filip „Neo” Kubski był na prowadzeniu 11:10, żeby podwyższyć je jeszcze bardziej, 13:10. Końcówka meczu wyrównana i dogrywka, 15:15 W dogrywce lepsi okazali się gracze North, którzy pokonali Virtus.pro wynikiem 19:16. Virtus.pro vs. North 16:19 – Train Drugą mapą było Inferno, na której Polacy zaczęli po stronie broniącej. Virtus.pro wygrało rundę pistoletową, a następnie osiem rund z rzędu, natomiast duńska formacja, tylko jedną, 9:1. Polacy całkowicie zdominowali swoich rywali, 12:2. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:2 dla Virtus.pro. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrała drużyna z Danii, 13:3 ale to Polacy spisywali się doskonale w swojej grze, mieli całkowitą kontrolę nad mapą i nad przebiegiem meczu. North co prawda zdobyło kilka rund, ale to było za mało na powrót do meczu na wygranie. W rezultacie to polski zespół wygrał drugą mapę, 16:5. Virtus.pro vs. North 16:5 – Inferno Trzecią i decydującą mapą był Dust2. W poprzednim meczu z Heroic, Virtus.pro pokonało duński zespół 16:1. Drużyna z Polski rozpoczęła mecz po stronie atakującej i przegrała rundę pistoletową, co wykorzystali Duńczycy i wyszli na prowadzenie 6:0. Później Polacy powrócili do meczu, jednakże to duńska formacja grała bardzo dobrze, 9:4. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla North. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrał zespół z Danii, 12:4. Wydawało się, że Polacy odwrócą losy tego meczu, ale jednak tak się nie stało. Virtus.pro przegrywa z North 16:6. Virtus.pro vs. North 6:16 – Dust2 Artykuł Virtus.pro przegrywa z North w meczu kwalifikacji do ESL One Cologne 2018 pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  21. Pierwszym przeciwnikiem Virtus.pro w kwalifikacjach do ESL One Cologne 2018 był duński zespół Heroic. ESL One Cologne kwalifikacje: Virtus.pro pokonuje Heroic 2:1 Słaba pierwsza mapa i wygrana Heroic Pierwszą mapą meczu Virtus.pro z Heroic był Nuke. Polski zespół rozpoczął po stronie atakującej. Runda pistoletowa została wygrana przez duńską drużynę, a po chwili to oni wyszli na prowadzenie, 3:0. Virtusi zdobyli pierwszy punkt dopiero w piątej rundzie, 4:1. Z każdą, kolejną rundą to Duńczycy okazali się być lepsi, którzy podwyższyli swój wynik, 7:2. Zespół Adama „Friberg” Friberga kontrolowali mecz. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:2 dla duńskiej formacji. Po zmianie stronie, Virtus.pro wygrało rundę pistoletową i starali się powrócić do tego meczu. Jednak w końcówce meczu to gracze Heroic okazali się być lepsi i ostatecznie wygrali 16:12. Jarosław „Pasha” Jarząbkowski razem ze swoją drużyną z wyniku 13:2, odrobili straty do swoich rywali, ale jednak to było za mało by pokonać swoich przeciwników. Virtus.pro vs. Heroic 12:16 – Nuke Dobra, wyrównana mapa pod koniec i zwycięstwo Polaków Kolejną mapą był Cache. Polacy rozpoczęli to spotkanie po stronie broniącej i przegrali rundę pistoletową, ale później pomimo wygranej Heroic, Virtus.pro odpowiedziało wygraną rundę „pół eco”, 2:1. Zespół z Polski wyszedł na prowadzenie 7:3 i miał kontrolę nad meczem. Jednak nie do końca, bo po chwili Duńczycy zrobili remis, 6:6, a następnie to oni byli drużyną, która wyszła na prowadzenie, 6:7. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną Virtus.pro 8:7. Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrał polski zespół, 9:7 i wyszedł na prowadzenie, chociaż w pewnym momencie zespół Friberga powrócił do meczu, 10:13. Pod koniec spotkania, Virtus.pro i Heroic mieli wynik remisowy, 14:14, Virtusi wyszli na prowadzenie, 15:14. To właśnie Virtus.pro wygrało z Heroic wynikiem 16:14. Virtus.pro vs. Heroic 16:14 – Cache Całkowita dominacja ze strony Virtus.pro na Dust 2 Trzecią i decydującą mapą był Dust2. Polacy zaczęli po stronie atakującej, wygrywając rundę pistoletową i wychodząc na wysokie prowadzenie, 10:1. Duńczycy nie potrafili przeciwstawić się Polakom, natomiast zawodnicy z Polski mieli kontrolę nad mapą i nad spotkaniem. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:1 dla Virtus.pro ! Po zmianie stron, rundę pistoletową wygrała drużyna z Polski, 15:1 a po chwili wygrali kolejną rundę, 16:1. Virtus.pro vs. Heroic 16:1 – Dust2 Artykuł Virtus.pro pokonuje Heroic w kwalifikacjach do ESL One Cologne ! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  22. Jak zawsze, po dużym międzynarodowym turnieju w Lidze Legend następuje przerwa w profesjonalnych rozgrywkach. Czas na naładowanie baterii dla zawodników i sztabów szkoleniowych oraz okazja na roszady w składzie, by zwiększyć swoje szanse na sukces w nadchodzącym splicie. Do tej pory letnie rozgrywki zaczynały się na przełomie maja i czerwca. W tym roku na start lig EU i NA LCS przyjdzie nam poczekać nieco dłużej. Split lato 2018 w EU LCS Split lato 2018 rozpocznie się w Europie w piątek 15 czerwca, o godzinie 18:00, spotkaniem pomiędzy Vitality i Splyce. Jest to okazja na rewanż dla drużyny Vitality, która przegrała walkę o 3. miejsce w poprzednim splicie właśnie z ekipą Splyce. W pierwszej kolejce nie zabraknie też hitowych pojedynków. Poza już wspomnianym pierwszym spotkaniem na zakończenie kolejki czeka nas rewanż za spotkanie półfinałowe pomiędzy G2 i Splyce. Warto też zwrócić uwagę na takie drużyny jak Misfits, którzy jako jedyna drużyna z wynikiem 8:10 nie weszła do fazy play-off, oraz na Unicorns of Love, którzy po raz pierwszy w swojej historii muszą się podnieść po splicie, w którym nie zakwalifikowali się do fazy play-off. Split lato 2018 w NA LCS Zgodnie z tradycją Amerykanie rozpoczną zmagania dzień później, czyli w sobotę 16 czerwca, o godzinie 23:00 czasu polskiego. Rozgrywki NA LCS ruszą z wysokiego C, ponieważ już na starcie będziemy mogli obejrzeć pojedynek finalistów ubiegłego splitu, 100 Thieves z Team Liquid. Nie będzie to też koniec emocji w pierwszej kolejce splitu. Zaraz po tym spotkaniu czeka nas kolejna odsłona rywalizacji poprzedzającej powstanie ligi NA LCS, czyli pojedynek TSM vs CLG. Co więcej, zobaczymy też starcia pomiędzy drużynami, które występowały w na wiosnę w fazie play-off. Clutch Gaming (4. miejsce w poprzednim splicie) podejmie zarówno Cloud 9 (ćwierćfinalista w poprzednim splicie), jak i Echo Fox (3. miejsce w poprzednim splicie). Pełny harmonogram rozgrywek zarówno EU, jak i NA LCS znajdziecie tutaj. Artykuł Split lato 2018 w EU i NA LCS – znamy datę rozpoczęcia rozgrywek i harmonogram spotkań pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  23. Już jutro drużyna Virtus.Pro stanie do walki o wyjazd na ESL One Cologne, bowiem organizatorzy ogłosili 8 zespołów, które dostały zaproszenie do zamkniętych kwalifikacji. Sam turniej odbędzie się natomiast w dniach 3-8 lipca 2018. Virtus.Pro w pierwszym meczu zmierzy się ze skandynawskim miksem Heroic. Jest to na pewno bardzo mocna drużyna, która nie raz zaskakiwała. Polacy natomiast nadal nie potrafią odnaleźć optymalnej formy. Przypomnijmy, że na turnieju Adrenaline Cyer League, VP przegrało swój mecz z AVANGAR tym samym zajmując lokatę 3-4. Wszystkie mecze rozpoczną się o godzinie 11:00, a pozostałe pary możecie znaleźć poniżej: Gambit vs Valiance Space Soldiers vs HellRaisers Heroic vs Virtus.Pro WASD vs North Artykuł Virtus.Pro powalczy o ESL One Cologne pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  24. Nie lada gratka czekała dziś na fanów polskiego Counter-Strike’a, bowiem o godzinie 19:00 dwa zespoły z naszego kraju rozpoczęły zmagania w lidze ESEA MDL. PRIDE swój mecz odbyło na mapie de_nuke. Ich przeciwnikiem było szwedzkie Singularity. Niestety Polacy nie zaprezentowali się olśniewająco. Pojedyncze rundy po stronie CT nie pozwoliły na powrót po stronie atakującej. Szwedzi gładko wygrali swoje spotkanie 16:6. Drugi mecz rozgrywany w tym samym czasie to pojedynek Team Kinguin kontra Royal Bandits. Drużyna z Turcji okazała się niezwykle mocna. Tablica wyników wskazywała 9:1 na niekorzyść „Pingwinów”. To oznaczało jedno – czas brać się do pracy. Drużyna „Taza” podołała ciężkiemu zadaniu i pomimo przegranej drugiej pistoletówki doprowadziła do remisu, a następnie zdominowała końcówkę spotkania. Finalnie Team Kinguin wygrało swoje spotkanie wynikiem 16:12. Artykuł Pierwsze spotkania Polaków w ESEA MDL za nami! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
  25. Virtus.pro po dłuższej przerwie od turniejów, powróciło do gry i pierwszym z nich był turniej w Moskwie Adrenaline Cyber League, gdzie rywalem Polaków był kazachski zespół Avangar. Adrenaline Cyber League: Virtus.pro przegrało z Avangar Virtus.pro odpadło z turnieju Adrenaline Cyber League, przegrywając z Avangar Pierwszą mapą spotkania pomiędzy Virtus.pro i Avangar był Mirage. Polacy rozpoczęli po stronie atakującej, ale przegrali rundę pistoletową. Kazachowie w szybkim tempie wyszli na prowadzenie i mieli pod kontrolą mapę oraz mecz. Virtus.pro chciało wrócić do dobrej gry, ale niestety to nie wychodziło tak, jak by chcieli zawodnicy z Polski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:3 i możliwe, że jakby Filip „Neo” Kubski razem ze swoją drużyną wygrał rundę pistoletową to powrót do meczu mógłby być, ale druga runda również została wygrana przez drużynę z Kazachstanu i ostatecznie Mirage wygrany przez Avangar 16:3. Virtus.pro vs. Avangar 3:16 – Mirage Na drugiej mapie, Virtus.pro zagrało zupełnie inaczej i znacznie lepiej. Polacy rozpoczęli ten mecz po stronie atakującej. Wygrali rundę pistoletową i po chwili podwyższyli swoje prowadzenie w meczu. Drużyna z Kazachstanu nie potrafiła przeciwstawić się bardzo dobrej grze Polaków, a wynik po chwili był 7:0. W drugiej połowie, Virtusi wygrali rundę pistoletową, mieli wszystko pod kontrolą i na drugiej mapie okazali się być zdecydowanie lepszą drużyną, 16:3. Virtus.pro vs. Avangar 16:3 – Train Trzecia mapa to Cache. Polacy rozpoczęli po stronie atakującej. Jednak rundę pistoletową Virtusi przegrali. Po wygraniu rundy pistoletowej, Kazachowie bardzo szybko wyszli na prowadzenie 3:0.Pomimo słabszego początku z polskiej strony i wyniku 5:0, Polacy powrócili do meczu, remisując 5:5. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Avangar. W drugiej połowie, rundę pistoletową wygrał zespół z Polski, czym zbliżył się z wynikiem do swoich rywali.W końcówce meczu, Avangar okazało się być lepsze i pokonało Virtus.pro 16:13. Virtus.pro vs. Avangar 13:16 – Train Artykuł Virtus.pro przegrwa z Avangar i nie zagra w finale Adrenaline Cyber League ! pochodzi z serwisu Gamers24.pl. Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.