Skocz do zawartości

Felieton #2 Dlaczego lubimy pić?


Student

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego lubimy pić? 

By poczuć się lepiej?

By dowartościować się w towarzystwie?

By pokazać, że ma się twardą głowę?

By lepiej się komunikować na imprezach wszelakich?

By zapić smutki, porażki i wszelkie inne niepowodzenia?

Czy może.. po prostu lubimy pić i czuć w głowie szum po winie, wódce, czy innych produktach wyskokowych?

 

 

  Alkohol to tylko i wyłącznie odskocznia od życia. Często miałem okazję czytać książki Charles'a Bukowsky'ego. Ostatnio skończyłem "Faktotum".  Przytoczę cytat,który pasuje do mojego tekstu idealnie. "Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje ci nogę z gardła."

 

  W kolejności wiekowej...

Jak to zaczynaliśmy? Popijaliśmy z barku rodziców? Braliśmy od starszego brata? Tylko po to by na chwilę poczuć się dorosłym, by gorzkawy smak popłynął w naszą gardziel.. Potem gimnazjalne jazdy, każdy chce się czuć tym kimś.. te piwka, czasem wódka, sprawdzanie, kto pierwszy i kto ostatni odpłynie w Eden.

 

  Mamy po dwadzieścia parę lat. Studia, praca, czy "zasiłek u rodziców", spotykamy się w gronie znajomych, u nas. Więc wypada przygotować jakąś zakąskę, napoje.. aa, no i wódka, co by nikt nie myślał, że jacyś dziwni jesteśmy. Jak to? Impreza bez alko? Olać to, wolę iść do baru.  Robimy imprezę w klubie. Dawaj, skoczymy do monopolowego, dziabniemy po dwa browarki, by nabrać humorku, a potem ostrrrro do białego rana.

 

  Mam stałą pracę, rodzinę już zakładam, dzieciak w drodze. Pora przygotować się na nadejście potomka, piątki wieczór nasze, Panie i Panowie z pracy..bo tylko oni nam zostali, studenckie czasy za Nami,każdy rozszedł się w swoje strony.. Uhu! Korpo party! A co to dopiero jak delegacja nam się szykuje..ooo Panie.. już lepiej by dali mi 500+ na dzieciaka(od kwietnia w promocji), się działo.. po alko każdemu z nas odwalało.. Pamiętajcie panowie.. co było w Vegas, zostaje w Vegas. 

 

  Niedługo emeryturka, trochę pieniędzy odłożyliśmy, dzieci i wnuki odchowane, co niedziela do kościółka, by machnąć łapką w okolicach klatki piersiowej, ale jak się zbliżają święta.. Staraaa! Leć do sklepu bo nam wódki braknie, jak ja tu z młodym i szwagrem zaczniemy, to nam się kurwa ekran rozjaśni.

Ale..Jesteśmy starzy, dzieci robią karierę w wielkim mieście, chcą nas posłać do domu starców..Phi! Byleby tylko pozbyć się problemu, zdać towar do sklepu, kurwa, to gorsze niż wyklęcie się własnego rodzica. Więc.. by zapić, zapomnieć.. a czasem i przebaczyć, pijemy..

 

  A ostatnie co widzimy.. to gdy inni piją, a my nie. To stypa. Wszyscy mówią o nas w samych superlatywach. Złoty chłopak, cud malina dziewczyna.. normalnie do rany przyłóż człowiek.. a skończył tak strasznie.. Pierdolony pijany kierowca zabił nasze dziecko, a dostał tylko 10 lat..

 

  • Lubię to! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem alkoholikiem, nie piję "do zgonu", dawno byłem pijany. Ale czuję, że ten felieton częściowo mnie dotyczy i jest dla mnie ważny...

Jestem piwoszem, dla mnie dzień bez piwa to dzień stracony. Nie czuję się uzależniony, ale kocham sączyć złoty trunek. Czasami jest to jedno piwko, zazwyczaj dwa, lecz więcej nigdy. Boję się, że mogę mieć przez to problemy, lecz zasłaniam się tym, że jutro przestanę, że w końcu z tym skończę. Na szczęście mam kochającą dziewczynę, która pomaga mi oddając swe serce. Dzisiaj na przykład nie tknąłem piwa :)...

Felieton super, czytałem już dawno, aczkolwiek Kubo trzymam cię za słowo, że stworzysz coś nowego po zaliczeniach :)!

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.