[#5 PIŁKARZ] DAWID JANCZYK - Zmarnowany talent

[Mrs.Fuksiara Online Postów: 6,3 tys. Reputacja: 4,6 tys. Grupa: Junior Administrator Inne: Redaktor Naczelny Redaktor FanPage Właściciel Serwera Donator Dziadek Mróz Dziewczyna Złoty Typer ME Czas: 82d 20g 23m 22s]

 

Krótki życiorys, opis, biografia!
Pamiętajcie tekst w większej części jest skopiowany!

 

Data oraz miejsce urodzenia: 23 września 1987, Nowy Sącz, Polska
Zodiak: Panna
Wzrost: 181 cm
Pozycja: Napastnik
Numer: 19, 20 
Waga: 80 kg
Dzieci: Wiktoria Janczyk, Walentyna Janczyk
 

Dawid był uznawany za największy polski talent w piłce nożnej. Niestety zmieniło się to, a dlaczego? 
W tym artykule dowiesz się więcej na temat Polskiej niegdyś przyszłej gwiazdy! 
Na przykładzie Jego historii możemy zobaczyć, jakie niebezpieczeństwa czekają na piłkarzy, którzy zaczynają karierę w młodym wieku. 

 

KARIERA
Jesienią 1997 roku Janczyk, wówczas 10-letni, został zauważony przez Janusza Pawlika, jednego z trenerów młodzieżowej drużyny Sandecji Nowy Sącz, podczas międzyszkolnego meczu piłki nożnej. 
Trener zaprosił zawodnika do swojej drużyny. Zespół Przez kolejne sześć lat Janczyk grał w różnych zespołach juniorskich i młodzieżowych, zdobywając m. in. hat-tricka przeciwko ówczesnej liderce ligi Wiśle Kraków. 
W styczniu 2004 roku zapadła decyzja o umieszczeniu Janczyka w rezerwach rozgrywek regionalnych, gdzie rozegrał jedną rundę. 
W lipcu 2004 roku został przeniesiony do pierwszej drużyny, a następnie grał w III lidze. 
30 października 2004 zadebiutował w pierwszej drużynie w wygranym 2:1 meczu z Krakowem Hutnikiem.
W kwietniu 2005 roku Janczyk udał się na kilkudniowe testy do angielskiej Chelsea.
7 maja 2005 roku w spotkaniu z Tłokami Gorzyce zanotował swoje premierowe trafienie w barwach klubu. 
Sandecja zakończyła sezon 2004/05 na miejscu 11., zaś Janczyk w trakcie całych rozgrywek zdobył dwie bramki.
Od lipca 2005 roku został zawodnikiem Legii Warszawy. 12 lipca rozegrał swoje pierwsze spotkanie. 

Swoją pierwszą bramkę grając w barwach Legii, zdobył w rewanżowym meczu Pucharu Polski przeciwko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. 
2005/2006 sięgnął z klubem po mistrzostwo Polski. 
10 lipca 2007 roku poinformowano, że Legia ustaliła warunki transferu Janczyka do rosyjskiego CSKA Moskwa, który to klub zobowiązał się zapłacić 4,2 miliona euro.
22 lipca 2014 roku Janczyk podpisał półroczny kontrakt z Piastem Gliwice.
Pod koniec lutego 2016 roku Janczyk po 11 latach powrócił do Sandecji Nowy Sącz
We wrześniu 2018 roku dołączył do występującego w klasie B klubu KTS Weszło
Po ponad półtorarocznej przerwie spowodowanej problemami z alkoholem, w październiku 2018 Janczyk podpisał kontrakt z V-ligową Odrą Wodzisław Śląski.
Po odejściu z Odry, Janczyk zaliczył krótkie pobyty w: FC Blaubeuren, MKS Ciechanów, LZS Piotrówka, Koronie Wilkowice i Górniku Mysłowice.

10 sierpnia 2022 dołączył do występującego w klasie okręgowej województwa kujawsko-pomorskiego klubu Sadownik Waganiec.

 

 

REPREZENTACJA
25 kwietnia 2005 roku Janczyk zadebiutował w kadrze do lat 18 podczas zremisowanego 0:0 spotkania z Belgią, rozegranego w ramach towarzyskiego turnieju Slovakia Cup.
W marcu 2008 roku Janczyk ponownie otrzymał powołanie do pierwszej reprezentacji. Ówczesny selekcjoner Leo Beenhakker zdecydował się powołać go na towarzyskie spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi, jednak tym razem z udziału ze zgrupowania wykluczył go mecz kadry U-21 z Anglią[
Ostatni mecz w reprezentacji rozegrał 14 października 2009 roku. Wówczas Polska w spotkaniu eliminacyjnym Mistrzostw Świata 2010 przegrała 0:1 ze Słowacją, zaś Janczyk pojawił się na boisku w 87. minucie w miejsce Pawła Brożka.
Dawid stał się sławny dopiero w styczniu 2014 roku, kiedy warszawski Legion wyciągnął rękę do utalentowanego piłkarza. Zawodnikowi pozwolono trenować z rezerwami, gdzie miał odbudować formę i zrzucić kilka kilogramów, by jak mityczny feniks odrodzić się z popiołów i wrócić do zawodowej piłki. Po tym, jak Janczyk dołączył do drużyny rezerw Legionów Warszawskich, coraz więcej ekspertów wysuwało argument, że Janczyk popadł w alkoholizm, nie grając przez długi czas w piłkę nożną. W kilku wywiadach sam zainteresowany zarzekał się, że nie ma z tym problemu. Nie ukrywa jednak, że od czasu do czasu wypija piwo lub dwa z przyjaciółmi. W ostatnich tygodniach Dawid Janczyk po raz kolejny pojawił się na tapetach wszystkich mediów sportowych, ale znowu w negatywnym kontekście. Jak się okazało, utalentowanego piłkarza nie było już na treningach drużyny rezerw.
Dawid Janczyk nie jest pierwszym polskim piłkarzem, któremu alkohol lub inne używki zniszczyły lub zahamowały karierę.

 

 

 

Historia jego upadku na wielu płaszczyznach nie do końca jest znana. 
Wiele portali oraz osób fizycznych mówiło o nim same złe rzeczy. 
Janczykowi bez dwóch zdań zabrakło charakteru. Ale też zabrakło intelektu. Kilku cwaniaków zrobiło sobie z niego bankomat, podstawiało butelkę, a on nie potrafił odmówić.

Opowiadał o tym w swojej autobiografii. Charakter, świadomość, dobór odpowiedniego agenta, dokonywanie odpowiednich wyborów, to podstawa, bez tego sukcesu nie będzie.
Nie wiemy tak naprawdę, ile i co osiągnąłby Janczyk, gdyby nie problemy z alkoholem. Zapewne nazwanie go największym zmarnowanym talentem byłoby grubym nadużyciem.

Sławomir Czarnecki powiedział jedną ważną rzecz: "Nie jest problemem pójść na mecz i powiedzieć, że ten albo ten dobrze gra. Problemem jest zobaczyć jak będzie on grał za kilka lat".

 

W grudniu 2022 roku Janczyk podpisał umowę z GKS-em Raciborowice, do którego dołączył w rundzie wiosennej i powoli wychodzi na prostą. W barwach GKS-u zdobył łącznie 15 bramek.

Janczyk udzielił wywiadu dla "Faktu", w którym opowiedział o problemach z alkoholem.
- Czuję się tak jakbym wyszedł z bardzo ciemnego tunelu. Ostatnie cztery lata to był koszmar, horror. Teraz doceniam małe rzeczy. Jak choćby to, że rano wstaję bez kaca. Pracuję, razem z kolegą, z którym mieszkam, Brazylijczykiem Pedro Enrique, dbamy o kosmetykę murawy, zajmujemy się opieką nad stadionem. Trenuję trzy razy w tygodniu z drużyną, dwa razy mam ćwiczenia indywidualne, chodzę na terapię, schudłem pięć kilo. Odwiedzam córki, z którymi mam znów rewelacyjny kontakt. Czego chcieć więcej? - wyjawił Janczyk.

Szerzej o kłopotach z alkoholizmem opowiedział m.in. w autobiografii "Moja Spowiedź" z września 2018 roku.

 

Historia transferów zawodnika: 

 

Łączny bilans występów zawodnika: 

 

ŻYCIE PRYWATNE:
Niestety jego życie prywatne pozostaje dla wielu ludzi zagadką. Wiemy, że ma dwie córki. Z żoną Dominiką rozwiódł się w 2020 roku. Na temat Jego rodziny w internecie jest mało. 
Większość skupiła się na temat Jego zaprzepaszczonej kariery.

   

 

A tutaj mama Dawida:

Co się dzieje u niego aktualnie? Mamy rok 2023
 

37-letni biznesmen z Bolesławca Marcin Pitera ma plan. Do 2030 r. chce wprowadzić A-klasowy GKS "Cement" Raciborowice do Ekstraklasy. Twarzą projektu ma być Dawid Janczyk.

Po wielu upadkach piłkarz dostał jeszcze jedną szansę. Prawdopodobnie ostatnią w sportowym życiu. Wyciągnął do niego rękę Marcin Pitera, który w Raciborowicach zapewnił mu warunki, o jakich mogą pomarzyć piłkarze wielu wyżej notowanych klubów.

 

Wypowiedzi osób mających z nim styczność: 
 

"– Przede wszystkim chcę uratować Dawida – człowieka. Jeśli to się uda, wierzę, że pomoże nam na boisku. Stać go jeszcze na bardzo wiele. Szkoda by było, żeby się zmarnował, bo to dobry chłopak – mówi Faktowi "dobrodziej" piłkarza Marcin Pitera.

 

– Na razie Dawid jest na abstynenckiej kwarantannie. Jeśli pozostanie trzeźwy, będzie solidnie trenował, to przeprowadzi się do mieszkania w Okmianach. Będzie tam miał warunki do regeneracji po zajęciach i przede wszystkim spokój. Zapewniliśmy mu trenera przygotowania fizycznego, dietetyka, żeby wrócił do swojej optymalnej wagi oraz wsparcie psychologiczne, które pomoże mu w walce z chorobą. I przede wszystkim nie pozwalamy, żeby był sam. Wiemy, że kiedy nie ma wokół siebie ludzi, którym na nim zależy, to alkoholowe demony mogą powrócić – opowiada Pitera.

 

– Wiele razy upadłem, ale zawsze się podnosiłem. Teraz wreszcie osiągnąłem równowagę. Znalazłem swoje miejsce na ziemi. Tu w Raciborowicach. Widzę, że ludziom na mnie zależy, że chcą mi pomóc. Nie będę nic obiecywał, ale zrobię wszystko, żeby i ich, i siebie nie zawieść. Wiele razy słyszałem, że przegrałem swoje sportowe życie. Jeśli ja przegrałem, to jeszcze większą porażkę ponieśli ci wszyscy ludzie – menedżer, trenerzy, którzy zostawili bardzo młodego wtedy chłopaka samemu sobie. Poza boiskiem nikt się mną nie interesował. Byłem sam i to wszystko po prostu mnie przerosło – mówi nam Dawid Janczyk tuż po treningu indywidualnym z trenerem GKS Arkadiuszem Paluchem.

 

– Dawid to wciąż dobry piłkarz. Liczę, że swoim doświadczeniem pomoże nam nie tylko na boisku, ale i w szatni. Myślę, że kiedy wróci do wysokiej formy, to da nam jakość – twierdzi szkoleniowiec Raciborowic Arkadiusz Paluch."

 

 

CIEKAWOSTKA
Janczyk z pośród swoich rówieśników wyróżniał się nie tylko ogromnym talentem, ale również wyglądem fizycznym: ciemna karnacja, czarne włosy – z miejsca okrzyknięto go „Murzynem”.

 

Jest wiele artykułów poświęconych Jego osobie, niestety większość to pic na wodę. 

 

/wikipedia, wp, igol, fakty

@ frytA  dziękuje za sugestię! 

Kto następny? Co następne?

[Mi3L0nK4 Postów: 2,7 tys. Reputacja: 2,2 tys. Grupa: Przyjaciel Inne: Donator Użytkownik Czas: 22d 14g 34m 2s]

No był za młodu kozak, jest kolejnym przykładem zaprzeczszczonej kariery 🤷