Skocz do zawartości

Felieton #12 Szkoła.


Jakobinek ♥

Rekomendowane odpowiedzi

    Szkoła... Bardzo znaczeniowe słowo. Jedni mówią na nią "buda", a inni "dziura". Przynajmniej ja tak zauważyłem w swoim życiu. Chodząc po korytarzach gimnazjum można zauważyć taką różnorodność, jaka się w głowie nie mieści. Po prawej widać grupkę wesołych, niczym nie martwiących się dzieci, a po lewej siedzącego w kącie chłopaka. Znajomi z pogardą przechodzą obok tego chłopaka naśmiewając się z niego, jak by był kimś z innej planety. Taki chłopak nie ma chęci do życia. Najczęściej spowodowane jest to brakiem pieniędzy. Pomoc psychologa jest w takim momencie niezbędna. Młodzieniec nie chodzi do szkoły, zamyka się w sobie, zaczyna myśleć o samobójstwie... Sięga po używki typu alkohol, narkotyki, papierosy podbierając zazwyczaj pieniądze mamie i tacie.  Takich przypadków jest wiele w polskich gimnazjach lub podstawówkach. Dlaczego?

    Są też inne przyczyny omijania szkoły przez dzieci. Brak dobrej sytuacji materialnej może skutkować tym, że rodzice nie mają pieniędzy by zapewnić dziecku książki czy też dojazd do szkoły (mówię o wioskach gdzie dzieci dojeżdżają do szkoły autobusem). Pomoc rodzicom w pewnym stopniu może ograniczać poświęcenie się nauce ucznia. 


    Lecz dziś nie o tym... Dlaczego dzieciaki nie chcą chodzić do szkoły ? Mają w większości świetne warunki i mimo to zaprzepaszczają swoją jedyną w życiu szansę. Wiedzą co tracą? Dzieci nie uczęszczając do szkoły chociażby tracą kontakt z rówieśnikami. Skutkiem może być np. obawa przed znalezieniem swojej drugiej połówki co grozi samotnością w dalszym życiu bo po 40-stce strasznie ciężko znaleźć żonę lub męża. Tracą wiedzę, której najprawdopodobniej nigdy już nie odzyskają (mówię o skrajnych przypadkach). Młodzieńcy zapewniają byt Polsce. Ucząc się zdobywają coraz wyższe wykształcenie (wraz z wiekiem oczywiście). Jest coraz więcej ludzi do pracy na wyższych stanowiskach. Powstaje wiele nowych firm i są potrzebni pracownicy, lecz w tej dekadzie liczba ludności wyjeżdżających w celach zarobkowych zwiększyła się diametralnie. Dorośli rodzice udostępniają im telefony, komputery oraz telewizję. Nie moim zadaniem tutaj jest hejtowanie tych rzeczy, na odwrót. One strasznie pomagają człowiekowi w codziennym życiu, tylko trzeba mieć mieć troszkę umiaru w tym co się robi. Kilkakrotne przeczytanie tematu nie powinno być ciężkie dla 16-to latka, który korzysta z komputera tworząc np. grafikę czy chociażby grając w cs'a. Opiekunowie nie kładą takiego nacisku na naukę tak jak to było np. 20 lat temu, Wtedy ciężko było dostać się do szkoły średniej. Wiadomo, że dzieci mogą zmęczyć się w szkole, lecz to nie powinno być regularne zdarzenie. Teraz nie ma egzaminów wstępnych przy dojściu do szkoły ponadgimnazjalnej. Chociaż nie wiadomo co wymyśli nasz rząd... Coraz mniej ludzi przystępuje do matury czego wynikiem jest zła nauka. Jest to karygodne zachowanie młodzieży ale cóż..

 

  Homeschooling to alternatywna metoda nauczania opierająca się o edukację prowadzoną w całości w domu. Brak obowiązku uczęszczania do szkoły może wydawać się zaskakujący, ale okazuje się, że na taki system decyduje się coraz większa liczba rodziców poszukujących nowych i bardziej efektywnych rozwiązań dla swoich pociech. W „domowej szkole” liczy się bowiem indywidualne podejście do dziecka, a brak sztywnych godzin zajęć, możliwość wykorzystywania dowolnych narzędzi i pełna swoboda w realizowaniu planu pozwalają rozwijać jego pasje i talenty.  I choć w Polsce ta metoda nie jest jeszcze powszechnie praktykowana, amerykańscy naukowcy dowodzą, że może przynosić naprawdę zdumiewająco dobre efekty. Homeschooling spotyka się oczywiście także z krytyką, a główne „zarzuty” stawiane tej metodzie dotyczą braków socjalizacyjnych dzieci uczących się indywidualnie oraz trudności w ułożeniu odpowiedniego programu kształcenia. Okazuje się jednak, że kompetencje społeczne „domowych uczniów” mogą być lepiej rozwinięte niż u dzieci chodzących do szkoły tradycyjnej, co udowadnia Thomas Smedley - autor pracy „The Socialization of Homeschool Children”. Wyniki przeprowadzonych przez niego badań wskazują, że dzieci uczące się w domu są bardziej rozwinięte emocjonalnie i posiadają nawet o 50-60% więcej umiejętności społecznych. W przygotowaniu programu natomiast, mogą wspomóc rodziców coraz liczniejsze instytucje organizujące specjalne warsztaty i kursy. W Polsce to przede wszystkim Stowarzyszenie Edukacji Domowej oraz Stowarzyszenie Edukacji w Rodzinie. 
  
  Rodzice mają obowiązek wysłania dziecka do szkoły. Takie jest moje zdanie.

 

 

Dziękuję za przeczytanie. 

Jeśli się spodobało zostaw plusa i ocenkę!

  • Lubię to! 3

just_sleep.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.