Jestem członkiem DKMS od 4 lat. Krwi chwilowo oddać nie mogę, bo będąc raz w CKiK w Krakowie na Rzeźniczej(swoją drogą, zajebista nazwa ulicy ) zostałem odesłany do kardiologa, bo ponoć stwierdzono u mnie jakieś szmery w sercu. Nie mniej jednak, jak tylko przejdę wszystkie badania i okaże się, że mogę oddawać, to 6 razy w ciągu roku będę zaglądał do wspomnianego wyżej rzeźnika.
Co do opisywanej przez Ciebie rzeczy, doskonale wiem o czym mowa. Siostrzeniec mojego wujka choruje na białaczkę i potrzebuje transfuzji. Grupa AB RH+. Moja się nie zgadza, ale swego czasu byłem zaangażowany w szukanie regularnych dawców krwi dla młodego. Kilku się znalazło, co w pewnym stopniu rozwiązało strach przed problemem z niedoborem.