Alcantara

Najbardziej lubię rogale z czekoladą 7 Days, po części z sentymentu, bo za dzieciaka je zawsze jadłem i popijałem Ice Tea w szkole. Zawsze jak je jem, to miłe wspomnienia wracają z najlepszego okresu w moim życiu jakim było gimnazjum.

Jasło bez „w”

Piekarnik.

Pracowałbym jako zawodowy sportowiec.

OKO.

Nie przeżyłem jeszcze śmierci swoich najbliższych - każdy żyje, w tym dziadkowie, więc póki co bardziej tęsknię za psem, który był moim przyjacielem z dzieciństwa.

Nieszczerość.

Marynarzem, ponieważ lubię wodę i miałbym spokój od cywilizacji.

Czytelny podpis, nie lubię parafek.

Zależy od pory roku. W lecie na czarno chodzić nie cierpię, więc wolę biały kolor, a w inne pory roku może być czarny, choć najczęściej jest to granatowy.

Życzę apartamentu na Złotej 44, czerwonego Ferrari w podziemnym garażu, najszybszego roweru, pięknych niebieskookich blond córeczek o aksamitnie niebiańskiej urodzie z wymarzonym facetem rodem ze Słonecznego Patrolu oraz drewnianej chatki w Archipelagu Malediwów na krystalicznie czystych wodach Oceanu Indyjskiego, gdzie będziesz wypoczywać w sezonie jesienno-zimowym, gdy w Polsce będzie wiało chhhh...łodem. Wszystkiego Najlepszego, Pani Aleksandro!

@ Indestructible

Naciskam

Piłka nożna.

Big Mac/McWrap

Myślę, że na dzień matki wystarczy jedynie symboliczny prezent w postaci kwiatów oraz życzeń. Są inne, lepsze okazje do robienia większych niespodzianek, np. imieniny, urodziny bądź prezent pod choinkę w Boże Narodzenie, natomiast w dzień matki istotniejsza jest obecność dziecka, aniżeli dobra materialne. Tym bardziej, że 2 dni wcześniej moja mama obchodziła imieniny, więc stosowny prezent już dostała i można podpiąć pod to dwie okazje.

Domowe bułki. Robię najlepsze kajzerki pod słońcem!

Ami the best!

Andrychów Bez "e"

Energol

Było to kilka dni temu, a zapamiętałem sen ze względu na fakt, iż śniły mi się piękne dwie niewiasty @ nicki. i @ Amaryllis oraz przystojny młodzieniec @ Stary w betoniarce , z którymi stworzyliśmy czteroosobowy dream team w moim byłym zakładzie pracy. Sen był dziwny i zapamiętałem jedynie to, że dostałem kopa w krocze od @ Amaryllis , ale nie wiem za co. Generalnie sen był bardziej w stylu „przyjacielskiego spotkania”, tzn. posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, beczkę pokręciliśmy, tylko ten kopniak ni z gruchy ni z pietruchy, no ale może sobie zasłużyłem, a tak to ogólnie bylo git. Chyba piwo piliśmy też.

Naturalne opalanie się.

Jak poszedłem do sklepu i już przestali mnie pytać o dowód przy zakupie whisky w wieku 25 lat.

Mrówki.