Skocz do zawartości

Kacper.

Przyjaciel
  • Postów

    1 466
  • Dołączył/a

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23
  • Dotacje

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Kacper.

  1. Wtorek 02.11 Malmö FF - Chelsea wynik: 0:2 VfL Wolfsburg - RB Salzburg wynik: 0:1 Villarreal CF - Young Boys wynik: 2:0 Juventus - Zenit Petersburg wynik: 2:0 Bayern Monachium - SL Benfica wynik: 3:0 Sevilla FC - Lille OSC wynik: 1:0 Dynamo Kijów - FC Barcelona wynik: 0:2 Atalanta BC - Manchester United wynik: 1:2 Środa 03.11 Real Madryt - Szachtar Donieck wynik: 2:0 AC Milan - FC Porto wynik: 2:0 Sporting CP - Beşiktaş JK wynik: 1:1 Borussia Dortmund - Ajax Amsterdam wynik: 3:1 Sheriff Tyraspol - Inter Mediolan wynik: 1:3 Liverpool - Atlético Madryt wynik: 3:1 Manchester City - Club Brugge wynik: 2:0 RB Lipsk - PSG wynik: 1:4
  2. Biorę ciasno wszystkie zakręty, dziś ostatni będzie tym pierwszym

    Jebać drogi na skróty i drugie miejsca

    Chcę pierwszych bo pozostałych nikt nie pamięta.

  3. Przedsezon w League of Legends zbliża się wielkimi krokami. W połowie listopada w grze pojawi się patch 11.23, który wniesie ogromne – acz spodziewane – zmiany. Na razie jednak mamy koniec października i wciąż czekamy na aktualizację zakończoną numerem 22. Wczoraj dowiedzieliśmy się dokładnie, jakie zmiany zamierza wprowadzić Riot w tej łatce i można śmiało stwierdzić, że lista modyfikacji nie przyprawia o zawrót głowy. Wzmocnienia bohaterów. Sześciu bohaterów doczekało się usprawnień, choć w sumie w przypadku jednego z nich możemy mówić o przywróceniu części jego siły. Dokładnie mowa o Renektonie, którego ogłuszenie po użyciu Bezwzględnego Drapieżnika (W) zostało osłabione w patchu 11.18. Riot zdecydował się cofnąć te zmiany, ale czy te tyczą się też krótszego unieruchomienia samego siebie – tego dowiemy się dopiero wraz z oficjalnym patchem. Jeśli chodzi o inne postacie, na liście buffów znalazły się też między innymi Riven oraz Akali. U tej pierwszej zwiększono obrażenia Połamanych Skrzydeł (Q) oraz tarczę gwarantowaną przez Waleczność (E). Akali natomiast będzie zadawała więcej obrażeń ze swojej umiejętności biernej. Wzmocnień doczekają się też Kayn (aczkolwiek tylko w formie Rhaasta), jak również dwaj strzelcy, a mianowicie Kalista i Varus. Osłabienia bohaterów. Lista nerfów jest nieco krótsza, ale tylko jeśli chodzi o liczbę pozycji na niej. Same zmiany do kosmetycznych nie należą, jak w przypadku Qiyany, która oberwie mocno we wczesnej fazie gry. Zmniejszono jej nie tylko obrażenia z Gniewu Żywiołów/Ostrza Ixtal (Q) oraz Bezczelności (E), ale do tego bazowe zdrowie. W zamian za to jego przyrost co poziom będzie większy (podobnie jak wspomnianych obrażeń). Oprócz Qiyany osłabione zostaną cztery postacie. Dwie z nich są dobrze znane widzom Worlds 2021, bo są nimi Graves oraz Yuumi, aczkolwiek o dwóch kolejnych widzowie profesjonalnych rozgrywek mogli zapomnieć. W gronie osłabionych znaleźli się też bowiem Maokai i Kha’Zix – pierwszy z nich będzie się mniej leczył z Wyssania Magii (bierne) i zadawał mniejsze obrażenia ze Spaczonego Natarcia (W), podczas gdy u Łowcy Pustki uderzono tylko w jedną umiejętność, czyli Zakosztuj Ich Strachu (Q). Inne zmiany. Ta lista jest najkrótsza, bo posiada tylko jedną pozycję, a mianowicie Chłeptacza Posoki. Od patcha 11.22 przedmiot ten będzie gwarantował więcej zdrowia oraz skuteczniejszy wszechwampiryzm. Pełną listę zmian planowanych w aktualizacji 11.22 znajdziecie poniżej: Źródło tematu.
  4. Nie uda Ci się przepłynąć oceanu dopóki nie zdobędziesz odwagi, by stracić z oczu widok lądu. ~ Krzysztof Kolumb
  5. Ci, którzy spodziewali się choć jednego zwycięstwa ze strony Cloud9 w dzisiejszym ćwierćfinale Worlds 2021, muszą obejść się smakiem. Gen.G wygrało 3:0 i pewnie zameldowało się w półfinale tegorocznych mistrzostw świata, gdzie już czeka na niego EDward Gaming. Zespół Luki „Perkza” Perkovicia żegna się natomiast z tą edycją mistrzostw świata, a razem z nim kibice zachodniej sceny z nadziejami na sukces. Seria rozpoczęła się nie najgorzej dla Cloud9, bo choć reprezentanci Ameryki Północnej oddali pierwszą krew na bocie, to natychmiast solową eliminacją po drugiej stronie mapy odpowiedział Ibrahim „Fudge” Allami. Sytuacja stała się gorsza w dziesiątej minucie, kiedy to Australijczyk pożegnał się z życiem, a jego drużyna – z Heroldem. Dwie minuty później padła pierwsza wieża C9, a wkrótce po tym oglądaliśmy pogrom Chmur na topie. Z życiem pożegnała się aż czwórka graczy i w tym momencie wydawało się już, że Gen.G ma tę potyczkę w kieszeni. W 25. minucie odżyły nadzieje fanów C9 po świetnej teleportacji Fudge’a za plecy rywali i kombinacji umiejętności z Yasuo Luki „Perkza” Perkovicia. W efekcie Gen.G zostało unicestwione, a Cloud9 po zabiciu Nashora przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie jednak niewiele to dało, bo w 33. minucie Chorwat poczuł się zbyt pewnie i choć jego drużyna zdobyła Duszę Smoka, to kosztem Barona. Kilka minut później Gen.G postawiło wszystko na jedną kartę i pewnie ruszyło na Starszego Smoka, a następnie czym prędzej skierowało się po Barona. Wobec obu tych wzmocnień Cloud9 nie mogło już nic poradzić i po blisko 42 minutach Gen.G Esports wykonało pierwszy krok w kierunku półfinału. W poszukiwaniu zmian Cloud9 zdecydowało się wskazać niebieską stronę jako startową oraz wprowadzić kilka modyfikacji w drafcie. Trudno ocenić, czy inne wybory byłyby bardziej skuteczne… ale jeszcze trudniej wierzyć, że oglądalibyśmy tak samo słaby start w tę grę ze strony ekipy Perkza. Szczególnie midlaner C9 nie będzie wspominał tej gry dobrze, bo Gen.G koncentrowało się głównie właśnie na nim i tuż po dziesięciu minutach Chorwat miał już na koncie trzy zgony i ani jednego zabójstwa lub asysty. W innych częściach mapy nie wyglądało to aż tak katastrofalnie… co nie znaczy, że wyglądało dobrze. Bez owijania w bawełnę – brązowi medaliści League of Legends Championship Series dostawali srogi łomot, czego dobitnym dowodem może być ponad pięć tysięcy złota przewagi po stronie Koreańczyków po pierwszym kwadransie gry. Chmurom udało się zdobyć pierwsze zabójstwo, lecz to było wyłącznie nagrodą pocieszenia, bo na Summoner’s Rifcie wciąż niepodzielnie panowało Gen.G. W 23. minucie na konto ekipy Parka „Rulera” Jae-hyuka trafił Baron, z którego pomocą wdarcie się do niebieskiej bazy było trywialnym wręcz zadaniem. Szczególnie po wyłączeniu z gry Jespera „Zvena” Svenningsena. Kilkadziesiąt sekund później było już po wszystkim. C9 zero, Gen.G – dwa. Trzecia gra wyglądała jak dotąd najlepiej w wykonaniu Cloud9, biorąc pod uwagę całą dzisiejszą serię. W początkowych minutach ekipa z Ameryki Północnej odpłaciła się rywalom pięknym za nadobne, koncentrując się na środkowej alejce i notorycznie eliminując Gwaka „Bdd” Bo-seonga. Bardzo mocny cios C9 wyprowadziło w piętnastej minucie, kiedy to wyłączyło czterech oponentów kosztem życia tylko swojego wspierającego. Od tego momentu przewaga Chmur ciągle rosła, ale problemem były trzy smoki na koncie Gen.G. W 27. minucie Cloud9 nie miało już wyboru i musiało podjąć walkę o kolejnego drake’a. W niej jednak poniosło sromotną klęskę, tracąc czterech graczy, a wkrótce po tym również samą bestię, dzięki czemu Gen.G mogło radować się z Duszy. Jeszcze nim na zegarze wybiło pół godziny gry obie drużyny spotkały się w leżu Nashora, jednak wówczas wymiana nie przyniosła ofiar. Co innego walka w 33. minucie, podczas której z życiem pożegnali się niemal wszyscy gracze C9, a Koreańczycy zabili Nashora. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później Gen.G unicestwiło wrogą drużynę i bez przeszkód na swojej drodze dopełniło dzieła zniszczenia. Źródło tematu.
  6. Jaki jest Twój ulubiony smak chipsów?
  7. To była jeden z tych meczów League of Legends w trybie BO5, gdy w pierwszej faworyt przejechał się po rywalu niczym walec, na drugiej nie był już tak silny, ale i tak zniszczył przeciwny Nexus, a na trzeciej znów stosunkowo pewnie dopiął swego. W ćwierćfinale Worlds 2021 DWG KIA pokonało MAD Lions 3:0. Wciąż aktualni mistrzowie świata w bitwie o finał zetrą się z rodakami z T1. Już początek meczu zwiastował problemy MAD Lions, bo w fazie liniowej przeważali Koreańczycy. Norman „Kaiser” Kaiser zapracował wprawdzie na dwa zabójstwa, ale Lwy pogubiły się w dolnej części mapy, oddając rywalowi cenne prezenty. Zaliczka DK w mgnieniu oka wzrosła do trzech tysięcy sztuk złota. I poniżej tego poziomu już nigdy nie spadła. Obrońcy tytułu kontrolowali przebieg rozgrywki, nie popełniając żadnych błędów. Wszystkie cele strategiczne po kolei padały łupem azjatyckiego kolektywu, który równo z upływem 29. minuty rozbił czerwony Nexus. To była deklasacja. Lwy na przestrzeni całej gry zgarnęły zaledwie trzy eliminacje… MAD Lions rozpoczęło drugą potyczkę od inwestycji w górną alejkę. Dwa ganki leśnika w odstępie kilkudziesięciu sekund pozwoliły zarówno spalić Błysk Kennena, jak i wysłać go do fontanny. DWG KIA odpowiedziało jednak podobnym zagraniem, wysyłając na topa łącznie trzy osoby. Kolejny przelew krwi? Tak, zgadliście, znów w tej samej części mapy. A potem? Jeszcze raz. I, co najważniejsze, oba starcia poszły po myśli Lwów! Javier „Elyoya” Prades Batalla po ośmiu minutach był autorem czterech z pięciu eliminacji, a Kim „Khan” Dong-ha zapewne nienawidził już Jarvana IV. Koreańczycy próbowali zyskać inicjatywę na bocie, ale Europejczycy mieli w zanadrzu gotowe teleportacje i z flanki wyprowadzili zabójczy cios. Nawet, wydawałoby się, heroiczne zagrywki DK przynosiły zaskakująco skromne efekty i MAD Lions już w 22. minucie pojawiło się w okolicach Barona. Tym razem wymiana jeden za jeden faworyzowała Azjatów, bo do grobu po raz pierwszy w tej grze trafił Elyoya. Mistrzowie Starego Kontynentu ewidentnie zaczęli się niecierpliwić i przez zbyt dużą agresję stracili impet. I wtedy nadeszła zemsta Khana. Ult Kennena pogrążył Lwy w arcyważnym teamfighcie i to DWG zgładziło Nashora. Gracze z LEC zgarnęli wprawdzie nagrodę pocieszenia w postaci Duszy Smoka Górskiego, ale ich przewaga była już wtedy tylko wspomnieniem. Gwóźdź do trumny MAD Lions wbił, oczywiście, koreański toplaner. Nigdy nie lekceważcie potęgi Serca Nawałnicy. Trzecia gra to powrót do przewagi DK od pierwszej do ostatniej sekundy. Gracze z Korei Południowej ponownie dominowali podczas fazy liniowej, obierając sobie za cel głównie topa. Azjaci bezwzględnie wykorzystywali każde potknięcie MAD Lions, które miewało wprawdzie dobre momenty, ale w ogólnym rozrachunku nie przekładały się one na konkrety. Właściwie jeszcze przed narodzinami Barona DWG KIA wspólnie z Heraldem nacierało na bazę Europejczyków. W walkach drużynowych mechanicznie wyróżniał się Kim „Canyon” Geon-bu, którego kopniaki zachwycały nas praktycznie przez cały dzień. Obrońcy tytułu podjęli Nashora, lecz z teamfightu górą niespodziewanie wyszli reprezentanci LEC. Cztery eliminacje dały im fioletowe wzmocnienie, ale to jeszcze nie był punkt zwrotny. MAD Lions musiało utrzymać tę dyspozycję, by przedłużyć ćwierćfinał. Gra wyrównała się, lecz nadal inicjatywa należała do DWG KIA, które wyłapywało osamotnionych oponentów i następnie wykorzystywało przewagę liczebną. W ten sposób azjatycka formacja poskromiła Nashora i zapewniła sobie Duszę Smoka Piekelnego, wraz z którą dobiła konającego rywala. Źródło tematu.
  8. Jeżeli uważasz, że możesz czegoś dokonać albo przeciwnie, że nie dasz rady - w obu przypadkach masz rację. ~ Henry Ford
  9. Czekamy na odpowiedzi oraz oczywiście na nominację! 😄 @ DestruktoR
  10. Leicester City - Arsenal wynik: 0:2 Manchester City - Crystal Palace wynik: 2:0 Elche CF - Real Madryt wynik: 0:3 FC Barcelona - Deportivo Alaves wynik: 2:0 Union Berlin - Bayern Monachium wynik: 0:3 Borussia Dortmund - FC Köln wynik: 1:0 Hellas Werona - Juventus wynik: 0:2 Inter Mediolan - Udinese Calcio wynik: 2:0 PSG - Lille OSC wynik: 3:0 Olympique Lyon - RC Lens wynik: 1:0
  11. [P] Jaki jest Twój znak zodiaku? [P] Dlaczego "DestruktoR"? [P] Grasz w Ligę? Jaką masz rangę? [P] Ile masz gier na Steam? [P] Byłeś na jakiejś randze administracyjnej na tym forum? Jeśli tak to na jakiej? [P] Ile masz godzin przegranych w cs 1,6/GO? [P] Oglądasz jakieś filmy/seriale na Netflixie? Co polecasz? [P] Jakim autkiem śmigasz? [P] Którą osobę z forum byś awansował, a którą zdegradował?
  12. To w ogóle nie powinno być nazywane sportem. Co to za sport stojąc naprzeciw siebie i dawać się bić bez żadnej obrony po głowie. Nie wszyscy są pewnie świadom konsekwencji takich uderzeń. Tutaj niestety mamy jeden z takich przykładów, ale cóż może w końcu pójdą po rozum do głowy.
  13. Fatalne informacje po gali Punchdown 5. Jeden z uczestników, Artur "Waluś" Walczak po nokaucie trafił do szpitala, gdzie znajduje się w stanie krytycznym. PunchDown jest największą federacją slapfightingu na świecie. Na oficjalnych galach zawodnicy rywalizują ze sobą na zasadach fazy pucharowej, a więc tzw. drabinki. Pojedynki odbywają się w formule 1 na 1, przy stole i polegają na uderzaniu się na przemian w policzek z otwartej dłoni. O zwycięstwie – podobnie jak w innych sportach walki – decydują: nokaut lub werdykt sędziowski. Wszystkie dotychczasowe gale spotkały się ze dobrym odbiorem, a grono sympatyków tej widowiskowej dyscypliny stale rośnie, zarówno w Polsce jak i na całym świecie. "Waluś" w stanie krytycznym. Bonus BGC oskarża organizatorów. GalaPunchdown 5, która odbyła się w piątek we Wrocławiu, zakończyła się zwycięstwem Dawida "Zalesia" Zalewskiego. Fatalnie zakończyła się ona też dla znokautowanego przez "Zalesia" Artura "Walusia" Walczaka. Po nokaucie "Waluś" został przewieziony do szpitala, ale chyba nikt się nie spodziewał, jak poważne są obrażenia. Ujawnił to w sobotę przyjaciel zawodnika, Bonus BGC, który napisał, że Walczak walczy o życie i znajduje się w stanie krytycznym ze względu na krwiaka mózgu. Zarzucił też zbyt wolną pomoc medyczną, udzieloną "Walusiowi". PunchDown wydała oświadczenie. Pisze o "bardzo nieszczęśliwym zdarzeniu". W sobotę w godzinach popołudniowych federacja PunchDown wydała w tej sprawie oświadczenie. "Pragniemy poinformować, że w wyniku jednej z walk wczorajszego turnieju PunchDown 5 jeden z jej uczestników, Artur „Waluś" Walczak, znajduje się obecnie pod opieką medyczną w szpitalu. Jest to bardzo nieszczęśliwe zdarzenie, jedno z tych, których nikt sobie nie życzy, jakkolwiek jest ono wpisane w ryzyko związane z tą dyscypliną sportu. Podczas nieszczęśliwego zdarzenia z wczorajszego wieczoru natychmiastowo zareagowali obecni na miejscu ratownicy medyczni, którzy przenieśli Artura w bezpieczne miejsce, w którym otrzymał pomoc doraźną i zostać poddany dalszej ocenie medycznej. Zawodnik zachowywał przytomność, ale zaobserwowane przez ratowników niepokojące symptomy neurologiczne skłoniły ich do wezwania na miejsce pogotowia ratunkowego, co niezwłocznie uczyniono. Następnie pogotowie przetransportowało Artura do jednego z wrocławskich szpitali w celu udzielenia mu dalszej specjalistycznej pomocy. Na początku przyszłego tygodnia zostanie przygotowany szczegółowy raport medyczny z przebiegu zdarzenia. Ochrona zdrowia i życia uczestników gal PunchDown należy do naszych najważniejszych priorytetów. Zawsze będziemy dochowywać najwyższych standardów ochrony zdrowia naszych zawodników. Należy do nich zagwarantowanie niezbędnej pomocy medycznej ze strony ratowników na miejscu zawodów, a także zapewnienie jak najszybszego dostępu zawodników do specjalistycznych placówek medycznych. Artur jest nie tylko uczestnikiem naszych gal, ale również naszym kolegą. Może liczyć na nasze wsparcie. Jesteśmy w stałym kontakcie z Jego bliskimi. Trzymamy bardzo mocno kciuki za to, żeby szybko powrócił do pełni zdrowia." Źródło tematu.
  14. Pomimo tego, że mam lęk wysokości to przeleciał bym się samolotem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.